Nowy dreamliner Polskich Linii Lotniczych wylądował w piątek rano w Warszawie. Maszyna wystartowała w swój pierwszy rejs w czwartek po południu czasu lokalnego z lotniska w Everett niedaleko Seattle w Stanach Zjednoczonych.
Lot trwał dziewięć i pół godziny. Samolot leciał nad Kanadą, Oceanem Atlantyckim, Norwegią, Szwecją i Morzem Bałtyckim.
Po starcie piloci wykonali symboliczny gest - lotnicze pożegnanie z siedzibą Boeinga. Samolot „pomachał skrzydłami”.
Przed startem dziennikarze mieli możliwość obejrzenia najnowszego dreamlinera LOT-u. W porównaniu z użytkowanym dotąd samolotem, wprowadzono kilka zmian. Jak mówi szef produktu przewoźnika, Krzysztof Moczulski, oznaczają one większy komfort dla pasażerów. Ekrany w pierwszym rzędzie klasy biznes nie są już zamontowane na wysięgnikach, ale są przytwierdzone do ściany. Dzięki temu można oglądać filmy od startu do lądowania. Przestrzeń miedzy fotelami w klasie premium jest większa. W większej wersji Boeinga 787 zamontowano też więcej toalet.
Nowy dreamliner jest w tej chwili największym samolotem we flocie PLL LOT. Jest o sześć metrów dłuższy od dziś użytkowanych samolotów z tej linii. Zabiera na pokład ponad 40 pasażerów więcej. Narodowy przewoźnik zamówił w sumie 4 takie maszyny. Docelowo LOT chce mieć w swojej flocie ponad 30 dreamlinerów.
Po starcie piloci wykonali symboliczny gest - lotnicze pożegnanie z siedzibą Boeinga. Samolot „pomachał skrzydłami”.
Przed startem dziennikarze mieli możliwość obejrzenia najnowszego dreamlinera LOT-u. W porównaniu z użytkowanym dotąd samolotem, wprowadzono kilka zmian. Jak mówi szef produktu przewoźnika, Krzysztof Moczulski, oznaczają one większy komfort dla pasażerów. Ekrany w pierwszym rzędzie klasy biznes nie są już zamontowane na wysięgnikach, ale są przytwierdzone do ściany. Dzięki temu można oglądać filmy od startu do lądowania. Przestrzeń miedzy fotelami w klasie premium jest większa. W większej wersji Boeinga 787 zamontowano też więcej toalet.
Nowy dreamliner jest w tej chwili największym samolotem we flocie PLL LOT. Jest o sześć metrów dłuższy od dziś użytkowanych samolotów z tej linii. Zabiera na pokład ponad 40 pasażerów więcej. Narodowy przewoźnik zamówił w sumie 4 takie maszyny. Docelowo LOT chce mieć w swojej flocie ponad 30 dreamlinerów.