Giermasz
Radio SzczecinRadio Szczecin » Giermasz
Dla wojowników z klanu Mistycznego Cienia, wyspa Lin Fei była jak nasza Częstochowa.
Najważniejszym jej punktem była świątynia Białego Ninja.

Ludzka zawiść i pycha sprawiły jednak, że świątynia została zbezczeszczona, a niemal wszyscy z klanu wymordowani.

Sprawcą zbrodni był shogun Kunitoki. Nie wiedział on jednak, że pozostał jeden – Ostatni Ninja!

The Last Ninja ostatni z wojowników Mistycznego Cienia, po powrocie z pielgrzymki, postanawia dopaść zbrodniarza.Tak zaczyna się nasza krucjata.

Grę The Last Ninja, wielki przebój action adventure na Commodore C64 stworzyło studio System 3. To było w 1988 roku.
Tę grę zaczynamy niewinnie: z jedną prowincją i jedną armią, a do podbicia mamy Europę zachodnią i środkowo-wschodnią, płw. Bałkański i północną Afrykę.

Do pokonania mamy wiele nacji - Germanów, Galów, Macedończyków, Egipcjan...

Wszystko po to, aby zostać Cezarem!

Najeżdżasz więc sąsiednie państwa, rabujesz - czy nakładasz podatki (wychodzi na jedno). Musisz pamiętać też o aktualnym do dzisiaj haśle "chleba i igrzysk". Dostarczasz więc ludowi igrzyska, urządzając wyścigi rydwanów i walki gladiatorów.

Z czasem awansujesz, podbijasz nowe ziemie, którymi trzeba mądrze zarządzać, bo jak będziesz uciskać, rebelia gotowa.

Oprócz wątku czysto strategicznego mamy do dyspozycji urozmaicenie w postaci walk gladiatorów i wyścigów zaprzęgów (sami możemy sterować i zarobić na tym trochę pieniędzy).

Centurion: Defender Of Rome powstało w 1990 roku, napisana przez Kellyn Beck and Bits of Magic i wydana przez Electronic Arts. Fani gier strategicznych byli wniebowzięci...
26 lat temu była to zdecydowanie najlepsza wersja animowanego okładania się po twarzy. Historia nieskomplikowana - bo po co. W International Karate bierzemy udział w turnieju karate i już.

Walczymy na czas i punkty. By wygrać walkę, podzieloną na trzy starcia, trzeba przynajmniej dwukrotnie rozłożyć przeciwnika. Repertuar ciosów jest spory, a styl walki w grze przypomina nieco teakwondo.

Turniej, to jednak nie tylko walka wręcz. Po trzech walkach czeka nas test szybkości i techniki, czyli rozwalamy głową dachówki. Im więcej, tym lepiej.

International Karate wydała firma System 3 na komputery ZX Spectrum, Commodore 64, Amstrad i Atari. To był 1986 rok.
Nauka potrafi być porywająca - fizyka z pewnością. Fizyka cząstek elementarnych! Bezdyskusyjnie! Nie wierzycie?

Dowód nazywa się Another World. Wy sami nazywacie się Lester Chaykin i jesteście młodym fizykiem właśnie. Pewnej nocy w laboratorium uderza piorun. Wskutek wyładowania tracicie kontrolę nad eksperymentem z czastkami elementarnymi w roli głównej i zostajecie wchłonięci do innej rzeczywistości.Odnajdujecie się w świecie alternatywnym, w basenie zamieszkanym przez ośmiornicę. Po wypłynięciu z wody atakuje was bestia.Uciekacie, ale po chwili jesteście w rękach humanoidalnych tubylców, którzy pozbawiają was przytomności... Budzicie się w klatce...

Czy można wrócić do swojego czasu, w swoim świecie? Możecie to sprawdzić nawet dzić, bo Another World wydany na komputer Amiga, w listopadzie 1991, został wznowiony w 2006 w wersji PC. Dziś jest dostępny w systemie iOS - na iPhone, iPod touch oraz iPad.
W rok po wydaniu dzierżył tytuł najlepszej wojennej gry strategicznej. "Panzer General", stworzony przez Strategic Simulations Inc. cieszył się wielkim wzięciem również w Polsce, mimo tego, że wcielaliśmy się w postać dowódcy Wermachtu, który za wszelką cenę dążył do zwycięstwa w kampanii przeciwko między innymi właśnie wojskom pod biało-czerwonym sztandarem.

Siłą „Panzer General” było to, że kampanię podzielono na rozdziały, ściśle związane z historią II wojny światowej. Była więc ofensywa na Polskę, wojna w Afryce, operacja "Barbarossa", czy obrona Włoch.

Były tez niespodzianki, które nigdy nie miały miejsca. Wystarczy wspomnieć o zdobyciu Iraku w 1941 roku, czy atak na Waszyngton w 1945 roku. Fikcyjne scenariusze były nagrodą za skuteczną taktykę.

Gra przypominała „planszówkę”. Zwycięstwo zależało od dobrego planowania, bo rozgrywka odbywała się w turach. Wynik ataku zależał od wielu okoliczności. Wpływ miała zarówno pogoda, jak i ukształtowanie terenu. Po udanych operacjach jednostki bojowe zdobywały doświadczenie wojenne. Doborowe i mniej liczne oddziały często radziły sobie z liczniejszym, ale „zielonym” przeciwnikiem.

Klasyk gatunku, który nadal ma swoich zwolenników. Znamy ich osobiście...
Gry komputerowe mają różnych bohaterów - od dzielnych rycerzy, krasnoludów, elfów począwszy a na gadających zwierzakach a nawet klockach skończywszy.

A co powiecie na... jajko?

Nie byle jakie dodajmy, bo to nie kto inny jak słynny Dizzy...

... czyli bohater gier przygodowo-zręcznościowo-platformowych z końcówki lat 80 i 90.

Dizzy ma pecha - a nazywa się on czarownik Zaks i notorycznie porywa jego ukochaną Daisy. I zamiast cieszyć się ze spokojnego życia, trzeba ją ratować. A to niełatwe zadanie, bo gra, jak to w przypadkach klasyków bywa, nie była łatwa.

Żadych checkpointów - nie udało się i od nowa.

W Dizzego grały miliony i to na wielu platformach - od ZX Spectrum aż po PC-towego DOS-a.

Oficjalnych gier serii wyszło bodajże 9, nieoficjalnych dużo, dużo więcej. Do dzisiaj Dizzy ma swoich fanów, ale pierwszą grę, Dizzy: The Ultimate Cartoon Adventure wydali bracia Andrew i Philip Oliver, znani jako Oliver Twins.

Dobra informacja jest taka, że możemy jajkiem pograć na naszym smartfonie. To nowy Dizzy: Prince of the Yolkfolk - kosztuje dosłownie kilka złotych.
W życiu każdego mężczyzny nadchodzi moment, kiedy musi udowodnić swoją wartość. Taki czas nadszedł i dla Arthura. Gdy pewnego dnia demon porwał jego ukochaną Princessę (nie mylić z popularnym wafelkiem) Arthurowi nie pozostało nic innego, jak przywdziać lśniącą zbroję i ruszyć na ratunek ukochanej.

Tak zaczyna się legenda z czasów Commodore C64, czyli Ghosts ‘n Goblins. Podczas swojej wyprawy ratunkowej nasz rycerz musi przejść przez nawiedzony cmentarz, przeskoczyć płonący most, zejść do podziemi i poszybować w niebo.

Zalicza więc wszystkie możliwe płaszczyzny bohaterstwa, a na drodze stają mu zombie, nietoperze, wampiry, a nawet - koszmar kucharza - latające duchy-parówki. Gra nie była łatwa. My jej nie skończyliśmy. Są jednak tacy, którym się udało i za męstwo mogli oglądać... czarny ekran z napisem, że się udało.

To było 26 lat temu. Gra jednak nie umarła wraz z Commodore C64, bo dziś nadal można w nią zagrać w sieci. Ghosts ‘n Goblins - dla prawdziwych twardzieli, którzy upiorom się nie kłaniają! Anno Domini 1986.
W roku 2000 mogliśmy przeżyć wielką przygodę na karaibskich morzach XVII wieku. W grze Sea Dogs wcielamy się w postać Nicolasa Sharp'a - kapitana statku i korsarza. Przemierzamy morza, toczymy bitwy i próbujemy rozwikłać pewną tajemniczą historię.

Przy okazji wykonujemy liczne "fuchy", które pozwalają na zarobić i zdobyć jakże potrzebne na morzu doświadczenie. Na oceanie też możemy dać łupnia i przejmować okręty wroga... albo zginąć z ich ręki. Życie na wodzie to nie była łatwa sprawa.

W portach handlujemy, naprawiamy lub sprzedajemy statki i rekrutujemy załogę, a że załodze płacić trzeba - trzeba też zarabiać i tak kółko się zamyka. W końcu możemy zasmakować życia XVII-wiecznego pirata lub też odważnego brytyjskiego marynarza.

Sea Dogs łączy elementy przygodówki, RPGa, a miejscami nawet strategii czasu rzeczywistego. Tytuł gwarantuje kilkadziesiąt godzin wspaniałej morskiej przygody z tajemnicą w tle. Bez fajerwerków graficznych, ale z klimatem karaibskich mórz.
Kto nie marzy o tym, by przeżyć coś niesamowitego? O ile w życiu przygody bywają równie niesamowite, co niebezpieczne, o tyle w grach wszystko jest możliwe, a ryzyko żadne.

Taka niesamowita przygoda kryje się pod tytułem Syberia. Nie jest to gra nowa. Dała ją światu w 2002 roku firma Microids. Teraz po latach Syberia wraca w cyklu "Almanach klasyki" firmy Techland.

To gra wyjątkowa.

Pierwsze, co zwraca uwagę, to przepiękne obrazy autorstwa Benoita Sokala - belgijskiego autora komiksów. Drugie, to muzyka, która oplata nas podczas gry i sprawia, że bardzo trudno wrócić z tego świata do rzeczywistości.

Gra bardzo prosta w obsłudze, bo jest to przygodówka typu "wskaż i kliknij", ale niech nikogo nie zwiedzie prostota obsługi. Syberia jest niezwykle tajemnicza i historia do rozwikłania wcale nie jest prosta. Główną bohaterką jest nowojorska prawniczka, która wybiera się w służbową podróż, która wkrótce odmieni jej życie.
Hopkins FBI - gra typu „wskaż i kliknij” z 1998 r., stworzona przez MP Entertainment.

Zgodnie z tytułem - wcielamy się w postać agenta FBI Hopkinsa, który tropi przestępcę Bernie Bercksona. Rozbudowana fabuła, wiele zagadek, wiele lokacji i wiele radości dla każdego, kto ma w sobie żyłkę detektywa.

Gra zaczyna się poza miastem, znajdziemy się też w ponurym lesie, podwodnej bazie, na tropikalnej wyspie - a nawet w... raju.

Fabuła jest liniowa, ale misja wcale nie jest prosta, a na dodatek nikt nie udziela wskazówek.

W polskiej wersji udział wzięli m.in. Janusz Gajos, Radosław Pazura i Piotr Fronczewski. Ze względu na drastyczne sceny oraz nagość - gra przeznaczona jest dla dorosłych.
20212223242526