- Ryś jest wcześniakiem, trzy tygodnie temu dostaliśmy wynik badania genetycznego, który potwierdził, że Ryś choruje na glikogenozę typu IV, najgorszy z typów. Udało nam się Rysia postawić na nogi, jeździł na początku na wózku inwalidzkim, w tej chwili maszeruje samodzielnie. Codziennie rano jeździmy na rehabilitację. Od momentu zdiagnozowania, że z wątrobą nie jest ok, dzieci żyją od 3 do 5 lat. Natomiast nie poddajemy się. Nie wiemy ile mamy tego czasu. Przeraża nas, że nie ma leku, pozostaje nam czeka i wspierać Rysia. W zasadzie tyle - mówiła Marta Makiewicz, mama Rysia.

- Ciężko patrzeć jak maluch tak cierpi. Najbardziej lubimy się z Rysiem przytulić, nie chciałabym go stracić nigdy w życiu. Zrobimy wszystko, żeby mu umilić życie - dodał Andrzej Antowski, tata Rysia.