Podstawę baterii przeciwlotniczej oraz beczkę do wytwarzania zasłon dymnych - udało się wyłowić z dna Odry. Teraz archeologowie zbadają przedmioty.
Wstępne oględziny wskazują na to, że były one na wyposażeniu marynarki wojennej III Rzeszy - mówi Aleksander Ostasz z Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu. - Ta podstawa na pewno była zamontowana, albo na jednostce pływającej, być może na nabrzeżu. Trudno powiedzieć. Z jakiś przyczyn znalazła się w wodzie. Nie jestem w stanie powiedzieć, dlaczego. Musimy ją przede wszystkim dobrze wyczyścić i wymyć.
Dla złomiarzy znaleziska miałyby małe znaczenie - dla archeologów natomiast - mają ogromne - dodaje Ostasz. - Najważniejsze, że udało się je znaleźć i wydobyć z wody i nie trafiły na złom. Teraz już są w rękach muzealników. Kolejny etap to będzie wyczyszczenie i konserwacja. Za jakiś czas trafią na ekspozycję muzealną, gdzie będzie można ja oglądać.
Znaleziska z dna toru wodnego pochodzą z lat 30-tych bądź 40-tych XX wieku. Po analizie i konserwacji trafią do Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu.
Dla złomiarzy znaleziska miałyby małe znaczenie - dla archeologów natomiast - mają ogromne - dodaje Ostasz. - Najważniejsze, że udało się je znaleźć i wydobyć z wody i nie trafiły na złom. Teraz już są w rękach muzealników. Kolejny etap to będzie wyczyszczenie i konserwacja. Za jakiś czas trafią na ekspozycję muzealną, gdzie będzie można ja oglądać.
Znaleziska z dna toru wodnego pochodzą z lat 30-tych bądź 40-tych XX wieku. Po analizie i konserwacji trafią do Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu.
Wstępne oględziny wskazują na to, że były one na wyposażeniu marynarki wojennej III Rzeszy - mówi Aleksander Ostasz z Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu.