Protest rodziców dzieci uczęszczających do dwóch niepublicznych przedszkoli w Goleniowie.
Nie zgadzają się oni na przekształcenie tych placówek w jednostki publiczne. Jednym z argumentów, które podnoszą, jest niekorzystna dla nich zmiana sposobu rekrutacji.
- Nasze dzieci w większości nie będą mogły uczęszczać do tej placówki, ponieważ rekrutacja gminna wygląda zupełnie inaczej niż rekrutacja do placówek niepublicznych, a co za tym idzie zarówno oświadczenia majątkowe i lokalizacja będą brane pod uwagę, a więc rodzice pochodzący z innej gminy, ale pracujący w gminie Goleniów nie będą mogli przywozić m.in. do tego przedszkola swoich dzieci - mówią.
Zastępca burmistrza Goleniowa Tomasz Banach przyznaje, że ta kwestia będzie jeszcze przedmiotem negocjacji. Nie ukrywa jednak, że wstępnie jest zgoda władz samorządowych na przyjmowanie dzieci z innych gmin.
- Demografia pokazuje jedno, że do szkół przychodzi coraz mniej dzieci, więc musimy patrzeć na problem globalnie. Nie w ten sposób, że przedszkola to jest jeden niezależny twór, tylko pewna ciągłość w kształceniu, w opiece tych dzieci, stąd takie decyzje - mówi Banach.
Kolejne negocjacje w tej sprawie rodziców dzieci z władzami Goleniowa zaplanowano na 22 listopada.
- Nasze dzieci w większości nie będą mogły uczęszczać do tej placówki, ponieważ rekrutacja gminna wygląda zupełnie inaczej niż rekrutacja do placówek niepublicznych, a co za tym idzie zarówno oświadczenia majątkowe i lokalizacja będą brane pod uwagę, a więc rodzice pochodzący z innej gminy, ale pracujący w gminie Goleniów nie będą mogli przywozić m.in. do tego przedszkola swoich dzieci - mówią.
Zastępca burmistrza Goleniowa Tomasz Banach przyznaje, że ta kwestia będzie jeszcze przedmiotem negocjacji. Nie ukrywa jednak, że wstępnie jest zgoda władz samorządowych na przyjmowanie dzieci z innych gmin.
- Demografia pokazuje jedno, że do szkół przychodzi coraz mniej dzieci, więc musimy patrzeć na problem globalnie. Nie w ten sposób, że przedszkola to jest jeden niezależny twór, tylko pewna ciągłość w kształceniu, w opiece tych dzieci, stąd takie decyzje - mówi Banach.
Kolejne negocjacje w tej sprawie rodziców dzieci z władzami Goleniowa zaplanowano na 22 listopada.