Na festynie można nabyć bardzo ciekawe rośliny - przekonuje właściciel gospodarstwa w Szczecinie Dąbiu Ryszard Bojek. Radzi także, żeby poczekać z sadzeniem tych, które źle znoszą niskie temperatury.

- Zaczynając od pelargonii, poprzez surfinie, supertunie, komarzyce, a kończąc na belinach typu goździk, floks, skalnica. Niestety, nieszczęsne przymrozki niektóre z tych roślin mogą uszkodzić - "zimna Zośka" przed nami - wyjaśnia Bojek.

Przymrozki, które wystąpiły w tym tygodniu, nie wyrządziły w gospodarstwie szkód wśród roślin uprawianych pod osłonami, ucierpiały natomiast rośliny ozdobne.

- Niektóre rośliny ozdobne, które mamy, na przykład glicynia i wisteria w połowie przymarzły. Jesteśmy narażeni na wpływy powiewów znad bieguna. W tym roku też są straty, ale nie aż takie, jak w ubiegłym roku - dodaje właściciel gospodarstwa.

Na festynie w Barzkowicach prezentują się także koła gospodyń wiejskich i sołectwa. Są również stoiska Zachodniopomorskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego i instytucji związanych z rolnictwem.

W niedzielę drugi dzień imprezy - potrwa od godz. 9 do 17.