Legenda szczecińskiego MMA, Michał Materla podczas gali KSW 66 pokonał Jasona Radcliffa przez TKO. Brytyjczyk padł na deski w pierwszej rundzie. Była to 25. walka Michała Materli dla federacji KSW.
- Była większa grupa szczecinian, którzy tu występowali, więc automatycznie większe dla mnie emocje, bo praktycznie wszyscy to moi podopieczni... Szczecin dopisał, kibice dopisali jak zawsze, zawodnicy dali z siebie wszystko..., no - prawie wszystko; wygrane, choć niestety, też jedna porażka, ale "wyrwany pojedynek", więc: fajnie - podsumował imprezę "ojciec chrzestny" szczecińskiego MMA, trener berserkerów, Piotr Bagiński.
Swoją walkę przegrał Tomasz Narkun. Debiutujący w KSW Ibragim Czużigajew pokonał przez jednogłośną decyzję najdłużej panującego mistrza KSW zdobywając tym samym pas kategorii półciężkiej.
Oprócz Materli i Narkuna w klatce KSW pojawiło się dwóch reprezentantów naszego miasta. Gracjan Szadziński w 2. rundzie pokonał Francesco Moricca.
Efektywne zwycięstwo zaliczył również szczeciński berserker, Wojciech Janusz, który poddał swojego rywala w 1. rundzie.
Tytuł kategorii lekkiej obronił Marian Ziółkowski pokonując Borysa Mańkowskiego w walce wieczoru.
Swoją walkę przegrał Tomasz Narkun. Debiutujący w KSW Ibragim Czużigajew pokonał przez jednogłośną decyzję najdłużej panującego mistrza KSW zdobywając tym samym pas kategorii półciężkiej.
Oprócz Materli i Narkuna w klatce KSW pojawiło się dwóch reprezentantów naszego miasta. Gracjan Szadziński w 2. rundzie pokonał Francesco Moricca.
Efektywne zwycięstwo zaliczył również szczeciński berserker, Wojciech Janusz, który poddał swojego rywala w 1. rundzie.
Tytuł kategorii lekkiej obronił Marian Ziółkowski pokonując Borysa Mańkowskiego w walce wieczoru.
- Była większa grupa szczecinian, którzy tu występowali, więc automatycznie większe dla mnie emocje, bo praktycznie wszyscy to moi podopieczni... Szczecin dopisał, kibice dopisali jak zawsze, zawodnicy dali z siebie wszystko..., no - prawie wszystko; wygrane, choć niestety, też jedna porażka, ale "wyrwany pojedynek", więc: fajnie - podsumował imprezę "ojciec chrzestny" szczecińskiego MMA, trener berserkerów, Piotr Bagiński.