Giermasz
Radio SzczecinRadio Szczecin » Giermasz
Nobody-Wants-to-Die
Nobody-Wants-to-Die
Giermasz #609 - rabuś i detektyw
W najnowszym odcinku dwie recenzje polskich gier, znany staroć i dyskusja o sensie istnienia wersji pudełkowych gier. Michał Król jest zachwycony detektywistycznym Nobody Wants to Die, za to Jarek Gowin ma duże zastrzeżenia wobec Robin Hood - Sherwood Builders. Michał wraz z Kacprem Narodzonkiem porozmawiali także o zbieraniu pudełek z grami i sensowi ich istnienia. A na koniec w dziale "Stare ale jare" wielki hit The Sims. Zapraszamy!

Polecamy też obserwować nas na Facebooku i słuchać na Spotify lub w Podcastach Google.
Szukasz recenzji konkretnej gry? Mamy ich PONAD 1400. Dlatego polecamy nasz Spis Recenzji, gdzie szybko i łatwo znajdziesz interesujący Cię tekst i dźwięk. W nawiasie kwadratowym przy tytule informujemy, na jakiej platformie testowaliśmy grę.
Robin Hood - Sherwood Builders
Robin Hood - Sherwood Builders
To chyba jeden z takich przypadków, kiedy producenci liczą, że hybrydy różnych gatunków wciąż robią na kimś wrażenie. No i czasem robią, ale i w tym musi być jakiś powiew nowości. A w Robin Hood: Sherwood Builders jest? No niespecjalnie. Ale jeszcze jej nie skreślamy. Tak do końca.

Grę do recenzji pobraliśmy w ramach abonamentu Xbox Game Pass, który autor kupił we własnym zakresie.
Nobody Wants to Die
Nobody Wants to Die
Czy to moje największe pozytywne zaskoczenie tego roku? Z pewnością. Nie miałem żadnych oczekiwań, podobał mi się wygląd i klimat gry, więc postanowiłem sprawdzić detektywistyczną opowieść Nobody Wants to Die od polskiego studia Critical Hit Games. I wsiąkłem całkowicie. W tej produkcji podobało mi się praktycznie wszystko: wykonanie, historia, bohaterowie, mechaniki, klimat, głos głównego bohatera i wykreowany świat. Dlatego też gra otarła się o ocenę maksymalną.

Grę do recenzji dostaliśmy od dystrybutora, polskiego oddziału firmy Plaion.
Final Fantasy VII Rebirth
Final Fantasy VII Rebirth
Nie mogło być inaczej. Jeśli pierwsza odświeżona część była moją grą roku, dodatek dostał prawie maksymalna ocenę, to i Final Fantasy VII Rebirth musiałem ocenić wysoko. Druga część trylogii remake’ów klasyka gatunku jRPG oczywiście odtwarza fabułę pierwowzoru, jednak wprowadza istotne zmiany, które na nowo pozwalają zachwycać się grą.

Grę otrzymaliśmy od polskiego dystrybutora, firmy Cenega.
Stellar Blade
Stellar Blade
Jedni powiedzą, że Stellar Blade jest dla facetów-wzrokowców, bo bohaterka ma pełną szafę interesujących i mało zakrywających strojów. Ja powiem, że to świetny RPG akcji w klimatach postapo, z ciekawą fabułą, dobrym systemem walki, przerażającymi wrogami i epickimi pojedynkami. No i wojowniczą Eve, która potrafi robić kuku jak mało kto.

Grę do recenzji otrzymaliśmy od agencji reprezentującej w Polsce markę PlayStation.
Hamster Playground
Hamster Playground
Rozmowa - Michał Azarewicz ze studia Mass Creation
Tym razem moim gościem był Michał Azarewicz ze studia Mass Creation. Porozmawialiśmy o ich początkach, endless runnerach, grze Corridor Z i powiązanej z nim nowelce wizualnej Date Z oraz oczywiście Shing!, które na rynku azjatyckim przeszło wizualną metamorfozę. Sporo czasu poświęciliśmy ich najnowszej grze Hamster Playground (tu karta Steam), która wyjdzie 11 lipca oraz wydawnictwu We Dig Games, którego Disco Samurai prezentuje się wyjątkowo ciekawie. Zapraszam, Michał Król.

"Przygotuj się na potężną dawkę słodkości, wytrwały trening i ostrą rywalizację, gdy razem ze swoim chomikiem staniecie do wyścigu w labiryncie oraz na deskorolce – kolejne tryby rozgrywki już wkrótce! Pierwsi przekroczcie linię mety by zdobyć nagrody i smakołyki!"

The Sims
The Sims
Stare ale jare - The Sims
Założone w 1987 roku studio Maxis jeszcze przed początkiem XXI wieku na swoim koncie miało wiele udanych produkcji. Maxis głównie opierał swoją bibliotekę na różnych symulatorach - samolotów bojowych, kolonii mrówek, firmy kolejowej, jednak największym hitem ubiegłego stulecia spod klawiatur ekipy niewątpliwie było SimCity, które wryło studio w umysły graczy. Jednak jak wchodzić w dwudzieste pierwsze stulecie, no to z przytupem, wydając grę, która na lata zagościła na komputerach na całym świecie.

2. lutego 2000 roku Maxis wypuszcza grę o niepozornym tytule The Sims. Nikomu chyba nie trzeba tłumaczyć założeń tego tytułu - tworzymy swoich Simów i zarządzamy ich życiem codziennym. Zaspokajamy różne potrzeby, szukamy pracy, zakładamy rodzinę i wiele innych. Twórca gry, Will Wright zainspirował się do stworzenia gry po lekturze książki Christophera Alexandra „A Pattern Language” o architekturze i planowaniu miast. Celem gry Wrighta miało być stworzenie gry symulacyjnej o ludzkim zachowaniu i o tym, jak na nie wpływa interakcja z budynkami.

Gra porwała zarówno krytyków, jak i graczy. Wersja pecetowa nie schodziła z recenzji poziomu 9/10, dodatkowo The Sims zebrało kilka nagród za grę roku 2000. Wielokrotnie powtarzano, że gra jest przystępna i pozwala przyciągnąć przed monitory graczy casualowych, a w szczególności płeć piękną. Znaczenie Simsów w historii gier jest nieprzecenione, nawet magazyn Time w 2016 roku umieścił produkcję na liście 50 najlepszych gier wszech czasów. Kwestią czasu był sequel, The Sims 2, który wyszedł w 2004 roku, a obecnie mamy cztery części gry, do których wypuszczono również kilkadziesiąt dodatków i paczek akcesoriów, a dostajemy coraz więcej informacji o piątej części, która obecnie jest w produkcji.