Bilety do teatrów z okazji 250 lat Teatru Publicznego w Polsce rozeszły się jak ciepłe bułeczki. Zachęcająca była przede wszystkim cena - 250 groszy.
23 maja po raz pierwszy w Polsce będzie obchodzony Dzień Teatru Publicznego, który został ustanowiony z okazji 250 rocznicy powołania pierwszego zawodowego i publicznego teatru polskiego. Do akcji włączyły się szczecińskie sceny.
Cena Bilet do teatru za 250 groszy to wielka okazja.
- Od dziewczyny usłyszałem o promocji i poprosiła bym kupił bilety. - Nie ważne na jakie przedstawienie. Zdarza mi się chodzić do teatru, jednak niezbyt często - mówiły osoby stojące w kolejce.
W poniedziałek w Teatrze Polskim, we wtorek też w Pleciudze sprzedawane były takie bilety, ale tylko w kasach.
W Teatrze Współczesnym publiczność protestowała przeciwko wcześniejszej, telefonicznej rezerwacji, czego nie było w innych teatrach. W rezultacie "wywalczyli" 90 dodatkowych biletów za równie niską cenę 2,5 złotego na spektakl "Pana Tadeusza".
- Jedyne o co nam chodzi to to, że zostały dokonane rezerwacje biletów. Według naszej oceny, jest to brak szacunku dla nas, osób które tutaj przyszły i stoją, żeby skorzystać z tego programu i nabyć bilet w promocyjnej cenie - mówili oburzeni widzowie.
Ewa Madruj z Teatru Współczesnego wyjaśnia.
- W naszym teatrze można było rezerwować bilety. Pula była ograniczona, a reszta poszła do wolnej sprzedaży.
Cena Bilet do teatru za 250 groszy to wielka okazja.
- Od dziewczyny usłyszałem o promocji i poprosiła bym kupił bilety. - Nie ważne na jakie przedstawienie. Zdarza mi się chodzić do teatru, jednak niezbyt często - mówiły osoby stojące w kolejce.
W poniedziałek w Teatrze Polskim, we wtorek też w Pleciudze sprzedawane były takie bilety, ale tylko w kasach.
W Teatrze Współczesnym publiczność protestowała przeciwko wcześniejszej, telefonicznej rezerwacji, czego nie było w innych teatrach. W rezultacie "wywalczyli" 90 dodatkowych biletów za równie niską cenę 2,5 złotego na spektakl "Pana Tadeusza".
- Jedyne o co nam chodzi to to, że zostały dokonane rezerwacje biletów. Według naszej oceny, jest to brak szacunku dla nas, osób które tutaj przyszły i stoją, żeby skorzystać z tego programu i nabyć bilet w promocyjnej cenie - mówili oburzeni widzowie.
Ewa Madruj z Teatru Współczesnego wyjaśnia.
- W naszym teatrze można było rezerwować bilety. Pula była ograniczona, a reszta poszła do wolnej sprzedaży.