"Zjednoczona opozycja" ma zobowiązanie wobec Polaków - by zbudować koalicję, która wygra najbliższe cztery wybory - mówił na zakończenie Marszu Wolności w Warszawie szef Platformy Obywatelskiej.
- Jesteśmy razem nie dlatego, że się boimy. Jesteśmy razem dlatego, że chcemy dać Polakom nadzieję, że skończy się ten fatalny czas 2,5 lat i że to już jest koniec PiS-u i że koniec PiS-u jest bliski - powiedział Schetyna.
Uczestnicy pochodu przeszli z Ronda de Gaulle'a na plac Zamkowy. To kolejny "Marsz Wolności" organizowany przez partie opozycyjne. W zeszłym roku w maju manifestacja przeszła z Placu Bankowego na Plac Konstytucji. Wtedy kontrowersje wzbudziła kwestia frekwencji. Według warszawskiego ratusza w marszu wzięło udział 90 tys. osób. Z kolei warszawska policja policzyła, że w kulminacyjnym momencie w zgromadzeniu uczestniczyło 12 tysięcy osób. Marsz zorganizowali: Platforma, Nowoczesna i Komitet Obrony Demokracji.