13 grudnia sąd apelacyjny uznał winnym Jana Śpiewaka w procesie o zniesławienie jaki wytoczyła działaczowi ruchów miejskich Bogumiła Górnikowska-Ćwiąkalska. To córka byłego ministra sprawiedliwości w rządzie Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego. Jan Śpiewak informował, że brała ona udział w reprywatyzacji jednej z warszawskich kamienic i reprezentował a od dawna zmarłego spadkobiercę.

Sąd zdecydował, że Jan Śpiewak ma zapłacić grzywnę w wysokości 5 tysięcy złotych i nawiązki w wysokości 10 tysięcy złotych. Uzasadnienie wyroku nie było jawne. Jan Śpiewak zapowiedział, że nie zapłaci grzywny. Wyraził też gotowość do zamiany grzywny na areszt. Nie wykluczył też złożenia kasacji do Sądu Najwyższego.

W pierwszej instancji Jan Śpiewak został uznany za winnego i zobowiązany do zapłacenia grzywny w wysokości 5 tysięcy złotych i nawiązki w wysokości 10 tysięcy.

W połowie 2016 roku Jan Śpiewak ujawnił mechanizmy tak zwanej dzikiej reprywatyzacji w Warszawie. Z jego publikacji wynikało, że w prywatyzowaniu stołecznych nieruchomości brali udział między innymi miejscy urzędnicy, prawnicy, a także powiązani z urzędnikami przedsiębiorcy.