O politycznym wsparciu zapewnia szef Rady Europejskiej Charles Michel. W ten weekend wiele miast oraz instytucji na świecie wyraża solidarność z walczącymi z reżimem Aleksandra Łukaszenki. Nieprzerwanie od pół roku na Białorusi trwają protesty przeciwko sfałszowaniu wyborów prezydenckich 9 sierpnia.

Stałe Przedstawicielstwo Polski przy Unii Europejskiej napisało na Twitterze, że mimo brutalnych represji reżimu i przemocy odważni Białorusini nie przestają protestować.

"Korzystamy z okazji, aby zaapelować o szybkie wdrożenie planu gospodarczego wsparcia dla demokratycznej Białorusi" - brzmi wpis polskiej placówki.

Plan wsparcia dla Białorusi to pomysł Polski, poparty w ubiegłym roku na unijnym szczycie przez przywódców 27 krajów, którzy zlecili Komisji Europejskiej jego przygotowanie.

W związku z Międzynarodowym Dniem Solidarności z Białorusią wpis na Twitterze opublikował też przewodniczący Rady Europejskiej. Napisał, że po sześciu miesiącach Białorusini nadal domagają się, by ich głosy zostały wysłuchane i zapewnił o wsparciu Unii. Charles Michel potępił użycie przemocy przeciw pokojowym demonstracjom i zażądał uwolnienia wszystkich więźniów politycznych.

"Tylko pełne zaangażowanie w pokojowy dialog może zakończyć ten kryzys" - napisał przewodniczący Rady.