Rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn powiedział, że białoruskie służby organizują i osłaniają ataki migrantów na granicę polsko-białoruską.
W rozmowie z TVP Info wskazał, że nie tylko użyczają cudzoziemcom sprzętu i dostarczają kładki ułatwiające przechodzenie przez ogrodzenie, ale też podejmują bezpośrednie działania wymierzone w naszych funkcjonariuszy.
Stanisław Żaryn mówił, że Białorusini rzucają w osoby strzegące naszej granicy kamieniami po to, żeby utrudnić im interwencję w miejscu innych działań, czyli tam, gdzie dochodzi do prób nielegalnego przekroczenia granicy Polski. Dodał, że w celu utrudniania naszych interwencji wykorzystywane są również lasery i silne światła oślepiające naszych żołnierzy i funkcjonariuszy. "Oni z jednej strony nie są w stanie wtedy tak skutecznie interweniować, a z drugiej strony nie widzą na przykład kamieni czy gałęzi lecących w ich stronę. Zatem widać, że taka cyniczna gra po to, żeby zwiększyć ryzyko dla naszych ludzi jest prowadzona przez służby białoruskie" - mówił rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych.
Stanisław Żaryn podkreślił, że kamienie lecą w stronę naszych służb bardzo często. "Właściwie każdej nocy nasi ludzie służący na granicy spotykają się z próbami masowego wdarcia się na stronę polską. Te próby są organizowane i koordynowane przez służby białoruskie" - dodał rzecznik.
Ostatniej nocy doszło do takich prób dwa razy. Kilkudziesięcioosobowe grupy usiłowały się przedrzeć przez naszą linię graniczną.
Od początku roku Straż Graniczna odnotowała 37 tysięcy 600 prób nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej. W listopadzie takich było ich 8,5 tysiąca.
Stanisław Żaryn mówił, że Białorusini rzucają w osoby strzegące naszej granicy kamieniami po to, żeby utrudnić im interwencję w miejscu innych działań, czyli tam, gdzie dochodzi do prób nielegalnego przekroczenia granicy Polski. Dodał, że w celu utrudniania naszych interwencji wykorzystywane są również lasery i silne światła oślepiające naszych żołnierzy i funkcjonariuszy. "Oni z jednej strony nie są w stanie wtedy tak skutecznie interweniować, a z drugiej strony nie widzą na przykład kamieni czy gałęzi lecących w ich stronę. Zatem widać, że taka cyniczna gra po to, żeby zwiększyć ryzyko dla naszych ludzi jest prowadzona przez służby białoruskie" - mówił rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych.
Stanisław Żaryn podkreślił, że kamienie lecą w stronę naszych służb bardzo często. "Właściwie każdej nocy nasi ludzie służący na granicy spotykają się z próbami masowego wdarcia się na stronę polską. Te próby są organizowane i koordynowane przez służby białoruskie" - dodał rzecznik.
Ostatniej nocy doszło do takich prób dwa razy. Kilkudziesięcioosobowe grupy usiłowały się przedrzeć przez naszą linię graniczną.
Od początku roku Straż Graniczna odnotowała 37 tysięcy 600 prób nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej. W listopadzie takich było ich 8,5 tysiąca.