Rosyjscy żołnierze wysłani na front głodują - informują niezależni dziennikarze internetowego projektu "Sibir. Reali".
W okopach brakuje broni, umundurowania, lekarstw i jedzenia. "Ich krewni i przyjaciele, raz na dwa tygodnie organizują pomoc humanitarną, żeby nie poumierali z głodu" - napisali rosyjscy dziennikarze niezależni.
Krewni rosyjskich żołnierzy, z którymi rozmawiali dziennikarze, mówią, że wysłani na wojnę śpią na gołej ziemi i jedzą raz dziennie. Część żywności kupują za własne pieniądze lub szukają w opuszczonych przez Ukraińców domach.
Portal Meduza przypomina, że na wojnę są wysyłani ludzie, których władze traktują jak mięso armatnie. Unikają mobilizacji krewni kremlowskich polityków i urzędników. Rosyjscy socjologowie niezależni zauważają, że mimo rosnącego w rosyjskim społeczeństwie niezadowolenia z działań putinowskiego reżimu, wciąż niewielu Rosjan otwarcie protestuje przeciwko wojnie.
Krewni rosyjskich żołnierzy, z którymi rozmawiali dziennikarze, mówią, że wysłani na wojnę śpią na gołej ziemi i jedzą raz dziennie. Część żywności kupują za własne pieniądze lub szukają w opuszczonych przez Ukraińców domach.
Portal Meduza przypomina, że na wojnę są wysyłani ludzie, których władze traktują jak mięso armatnie. Unikają mobilizacji krewni kremlowskich polityków i urzędników. Rosyjscy socjologowie niezależni zauważają, że mimo rosnącego w rosyjskim społeczeństwie niezadowolenia z działań putinowskiego reżimu, wciąż niewielu Rosjan otwarcie protestuje przeciwko wojnie.