Dostarczone także przez USA latem precyzyjne dalekosiężne wyrzutnie HIMARS stosowane do ostrzałów zaplecza wroga pomogły wyprzeć Rosjan z chersońszczyzny. Ukraiński analityk wojskowy pułkownik Serhij Hrabski podkreśla, że pociski GLSDB które dotrą nad Dniepr mają większy zasięg i mogą dokonywać celnych ostrzałów na odległość 150 kilometrów.
Ekspert zaznaczył, że ten rodzaj broni może razić cele wgłąb całego operacyjnego terytorium rosyjskiej armii. To pozwoli kompensować Ukrainie dysproporcję z Rosją jeśli chodzi o liczbę żołnierzy i sprzętu wojskowego.
- Nigdy nie będziemy mieli liczebnej przewagi w czołgach i innym uzbrojeniu i dlatego musimy działać jakościowo - to znaczy niszczyć bazy i arsenały przeciwnika znajdujące się na dalekim zapleczu Rosjan - powiedział ukraiński analityk.
Ekspert podkreśla, że takie ostrzały zmuszą Rosjan do przesunięcia o kilkadziesiąt kilometrów centrów logistycznych, co negatywnie wpłynie na zdolności operacyjne ich wojska.