Sąd Okręgowy we Wrocławiu zdecydował o warunkowym aresztowaniu Janusza Palikota na dwa miesiące. Jeden z jego adwokatów mecenas Jacek Dubois, poinformował, że były poseł i biznesmen zostanie zwolniony z aresztu, jeśli wpłaci 1 milion złotych poręczenia majątkowego.
Prokuratura Krajowa przedstawiła Januszowi Palikotowi osiem osiem zarzutów. Śledczy wnieśli o tymczasowy areszt ze względu na zagrożenie surową karą oraz obawę matactwa. Janusz Palikot nie przyznał się do zarzucanych czynów. Zgodził się na publikację wizerunku i swoich danych osobowych. Grozi mu do 20 lat więzienia.
Zarzuty dotyczą kampanii pożyczkowej "Skarbiec Palikota". W jej ramach konsumenci mogli wpłacać pieniądze tytułem udzielenia pożyczki Polskim Destylarniom, spółki w zarządzie której zasiada Janusz Palikot. Polskie Destylarnie zakończyły kampanię po półtora miesiąca i przestały spłacać odsetki od pożyczek.
Śledczy ustalili, że w dokumentach ofertowych przedstawiano nieprawdziwe informacje co do sposobu wykorzystywania pieniędzy, które pokrzywdzeni inwestowali w spółki należące do grupy kapitałowej. Środki były wykorzystywane między innymi na spłatę długów tej grupy.
Podejrzani, czyli Janusz Palikot oraz jego dwaj współpracownicy: Przemysław B. i Zbigniew B. mieli oszukać nabywców obligacji na ponad 70 milionów złotych. Mieli też przywłaszczyć napoje alkoholowe, których wartość szacuje się na 5 milionów złotych. Prokuratura zastosowała wobec nich wolnościowe środki zapobiegawcze.
Zarzuty dotyczą kampanii pożyczkowej "Skarbiec Palikota". W jej ramach konsumenci mogli wpłacać pieniądze tytułem udzielenia pożyczki Polskim Destylarniom, spółki w zarządzie której zasiada Janusz Palikot. Polskie Destylarnie zakończyły kampanię po półtora miesiąca i przestały spłacać odsetki od pożyczek.
Śledczy ustalili, że w dokumentach ofertowych przedstawiano nieprawdziwe informacje co do sposobu wykorzystywania pieniędzy, które pokrzywdzeni inwestowali w spółki należące do grupy kapitałowej. Środki były wykorzystywane między innymi na spłatę długów tej grupy.
Podejrzani, czyli Janusz Palikot oraz jego dwaj współpracownicy: Przemysław B. i Zbigniew B. mieli oszukać nabywców obligacji na ponad 70 milionów złotych. Mieli też przywłaszczyć napoje alkoholowe, których wartość szacuje się na 5 milionów złotych. Prokuratura zastosowała wobec nich wolnościowe środki zapobiegawcze.