Taką decyzję podjęto na poniedziałkowym spotkaniu gremium. Członek Państwowej Komisji Wyborczej Ryszard Kalisz poinformował, że to precedens. Komisja zaapelowała do wyborców, którzy wiedzą o uchybieniach, o składanie protestów w Sądzie Najwyższym.

W oficjalnym komunikacie czytamy, że Państwowa Komisja Wyborcza przygotowuje sprawozdanie, m.in. analizując informacje przekazywane przez Okręgowe Komisje Wyborcze. Te z kolei skontrolują obwodowe komisje wyborcze, ale nie oznacza to, że głosy zostaną przeliczone ponownie. PKW nie będzie też decydować, czy opisane zdarzenia miały wpływ na wynik wyborów, bo w tej sprawie rozstrzyga Sąd Najwyższy, podkreślił Ryszard Kalisz, członek PKW. "Przez to, że jesteśmy, jak się dzisiaj okazało wszyscy, zawaleni różnego rodzaju informacjami od wyborców, informujemy, że wyborcy powinni składać protesty wyborcze. Rozstrzygnięć w tym zakresie może dokonać tylko Sąd Najwyższy."

Na zgłoszenie nieprawidłowości w procesie wyborczym do Sądu Najwyższego jest czas do 16 czerwca. Tego samego dnia Państwowa Komisja Wyborcza będzie głosowała nad sprawozdaniem z wyborów prezydenckich.

Na podstawie sprawozdania PKW i protestów wyborczych, Sąd Najwyższy rozstrzyga o ważności wyborów prezydenckich w Polsce.

Autorka edycji: Joanna Chajdas