Ponad 100 osób zatrzymała policja w Berlinie podczas Christopher Street Day.
To uliczne demonstracje przede wszystkim w USA i krajach niemieckojęzycznych w rocznicę ataku na nowojorski klub społeczności LGBT.
Do stolicy Niemiec zjechały setki tysięcy osób. 80 platform muzycznych krążyło między Placem Poczdamskim a Bramą Brandenburską. Przy tej skali imprezy policyjne statystyki - według samej służby - nie odstawały od średniej.
Doszło do pojedynczych ataków na policjantów, trzech z nich zostało poturbowanych. Za te napaści, znieważanie i za użycie symboli zakazanych organizacji zatrzymano 64 osoby.
Dużo agresywniejsi byli uczestnicy dziesięciotysięcznej demonstracji queerowej na Kreuzbergu. Według policji 800 protestantów to aktywiści powiązani ze środowiskiem propalestyńskim.
Na demonstracji obok flag i oznaczeń palestyńskich była także symbolika organizacji terrorystycznych, skandowano też antysemickie hasła. Przy interwencjach rannych zostało siedemnastu funkcjonariuszy. Zatrzymano 57 osób.
Edycja tekstu: Jacek Rujna


Radio Szczecin