Jak wspominała roznoszenie listów to ciężka profesja, ale już wtedy miała grono "fanów".

- Jak latem roznosiłam listy, to przed jednym blokiem na ławeczce siadywali starsi panowie, którzy zawsze krzyczeli: "O! Idzie nasza narzeczona". To być może było interesowne z ich strony, ale bardzo miłe - żartowała Dancewicz.

Renata Dancewicz opowiadała także o zamiłowaniu do gry w brydża oraz o tym dlaczego została wyrzucona ze studiów aktorskich.

Aktorka najbardziej znana jest z ról w serialu "Na Wspólnej" czy filmie "Pułkownik Kwiatkowski".

Całej rozmowy można posłuchać na radioszczecin.pl.