Prokuratura dementuje doniesienia niemieckich mediów, o tym że Polak zabity w Berlinie przez terrorystę zginął kilka godzin przed zamachem. Dokładnej godziny śmierci kierowcy jednak nie ujawnia.
Jak wyjaśniała dziennikarzom Aldona Lema z zachodniopomorskiego wydziału Prokuratury Krajowej w Szczecinie, to ze względu na dobro śledztwa.
- Nie mogę powiedzieć czy informacja ta pochodzi od niemieckich organów ścigania albo niemieckiej prokuratury. Niemniej jednak, w oparciu o już zgromadzony materiał dowodowy, mogę powiedzieć, że nie są to godziny popołudniowe, jak informują niektóre niemieckie środki masowego przekazu - poinformowała Aldona Lema.
Ostatni kontakt telefoniczny z kierowcą był 19 grudnia około godz. 15, a do zamachu doszło po godz. 20.
Od wtorku ciało Łukasza Urbana jest w Polsce, w Zakładzie Medycyny Sądowej Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie, gdzie odbyły się oględziny. Wyniki powinny być znane za trzy tygodnie. Prokuratorzy chcą dowiedzieć się jak najwięcej o okolicznościach śmierci kierowcy.
- Co było powodem śmierci, zabezpieczenie dowodów wskazujących na sposób działania sprawcy, jak również śladów, które sprawca pozostawił - wymienia Aldona Lema.
Pogrzeb kierowcy jest zaplanowany na piątek w Baniach niedaleko Pyrzyc, o czym poinformował właściciel firmy, w której ofiara pracowała. Łukasz Urban zginął 19 grudnia z rąk terrorysty, który porwał jego ciężarówkę i wjechał nią w tłum ludzi zgromadzony na bożonarodzeniowym jarmarku w Berlinie. Potrącił śmiertelnie 11 osób. Po zamachu uciekł do Włoch. Tam zastrzelił go policjant.
Materiał: TVN24/x-news
- Nie mogę powiedzieć czy informacja ta pochodzi od niemieckich organów ścigania albo niemieckiej prokuratury. Niemniej jednak, w oparciu o już zgromadzony materiał dowodowy, mogę powiedzieć, że nie są to godziny popołudniowe, jak informują niektóre niemieckie środki masowego przekazu - poinformowała Aldona Lema.
Ostatni kontakt telefoniczny z kierowcą był 19 grudnia około godz. 15, a do zamachu doszło po godz. 20.
Od wtorku ciało Łukasza Urbana jest w Polsce, w Zakładzie Medycyny Sądowej Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie, gdzie odbyły się oględziny. Wyniki powinny być znane za trzy tygodnie. Prokuratorzy chcą dowiedzieć się jak najwięcej o okolicznościach śmierci kierowcy.
- Co było powodem śmierci, zabezpieczenie dowodów wskazujących na sposób działania sprawcy, jak również śladów, które sprawca pozostawił - wymienia Aldona Lema.
Pogrzeb kierowcy jest zaplanowany na piątek w Baniach niedaleko Pyrzyc, o czym poinformował właściciel firmy, w której ofiara pracowała. Łukasz Urban zginął 19 grudnia z rąk terrorysty, który porwał jego ciężarówkę i wjechał nią w tłum ludzi zgromadzony na bożonarodzeniowym jarmarku w Berlinie. Potrącił śmiertelnie 11 osób. Po zamachu uciekł do Włoch. Tam zastrzelił go policjant.
Materiał: TVN24/x-news