Zawody byłych komandosów w strzelaniu z pistoletu, inscenizacje czy koncert dudziarzy - to największe atrakcje Festynu Komandosa. Impreza po raz 11 odbywa się w Dziwnowie.
- Chcemy pokazać wszystkim, jak trudna jest służba w wojskach desantowych - mówi Adrian Pielech z Muzeum Wału Pomorskiego.
- Broń jest takim elementem, który cały czas staje się coraz bardziej rzadki w naszej codzienności. Możemy zobaczyć na naszym stoisku karabin mosiny - wzór 44 czy kałasznikow. Gdyby nie sytuacja, która jest teraz w naszym kraju, można by było ich dotknąć, rozebrać czy oddać suchy strzał i generalnie zobaczyć, jak bardzo są ciężkie - tłumaczy Pielech.
Podczas imprezy obowiązuje dosyć ostry reżim sanitarny. Na miejscu dezynfekujemy ręce, mierzymy temperaturę i sprawdzamy maseczki - mówi Witold Brzozowski, dyrektor Festynu Komandosa.
- Ogromne zainteresowanie, ponieważ jest to w tym czasie nieliczna impreza w regionie. Ludzi najbardziej przyciągają stoiska związane z wojskami specjalnymi -wymienia Brzozowski.
Festyn Komandosa nieprzypadkowo odbywa się w Dziwnowie. To właśnie tam w 1961 roku powstał 1. Batalion Szturmowy - najbardziej tajna jednostka specjalna okresu PRL. Była to kolebka współczesnych komandosów.
Festyn zakończy się apelem - każdy może wziąć w nim udział.
- Broń jest takim elementem, który cały czas staje się coraz bardziej rzadki w naszej codzienności. Możemy zobaczyć na naszym stoisku karabin mosiny - wzór 44 czy kałasznikow. Gdyby nie sytuacja, która jest teraz w naszym kraju, można by było ich dotknąć, rozebrać czy oddać suchy strzał i generalnie zobaczyć, jak bardzo są ciężkie - tłumaczy Pielech.
Podczas imprezy obowiązuje dosyć ostry reżim sanitarny. Na miejscu dezynfekujemy ręce, mierzymy temperaturę i sprawdzamy maseczki - mówi Witold Brzozowski, dyrektor Festynu Komandosa.
- Ogromne zainteresowanie, ponieważ jest to w tym czasie nieliczna impreza w regionie. Ludzi najbardziej przyciągają stoiska związane z wojskami specjalnymi -wymienia Brzozowski.
Festyn Komandosa nieprzypadkowo odbywa się w Dziwnowie. To właśnie tam w 1961 roku powstał 1. Batalion Szturmowy - najbardziej tajna jednostka specjalna okresu PRL. Była to kolebka współczesnych komandosów.
Festyn zakończy się apelem - każdy może wziąć w nim udział.
- Gdyby nie sytuacja, która jest teraz w naszym kraju, można by było ich dotknąć, rozebrać czy oddać suchy strzał i generalnie zobaczyć, jak bardzo są ciężkie - tłumaczy Pielech.