22 wozy strażackie trafiły do Ochotniczych Straży Pożarnych w zachodniopomorskich gminach. Nowy sprzęt otrzymali m.in. druhowie z Dębic, Radowa Małego, Starej Dąbrowy, Pomianowa, Kozielic i Morynia.
Nowy wóz odebrała też OSP z Niechorza. To nagroda za najwyższą w województwie frekwencję podczas ostatnich wyborów prezydenckich - to w konkursie "Bitwa o wozy" zorganizowanym przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji.
I tak np. w Niechorzu Scania zastąpi prawie 30-letniego Jelcza.
- Jelcz jest perełką, bardzo dobrym samochodem. To przeskok cywilizacyjny, ale sentyment do Jelcza nadal mamy - przyznaje kierowca, ratownik z OSP Niechorze, Jacek Domański.
Za frekwencję w "Bitwie o wozy" samochody otrzymały też OSP z gmin Kobylanka i Kołobrzeg.
Pozostałych 19 wozów zostało zakupionych w ramach współpracy m.in. z Funduszem Ochrony Środowiska czy gminami.
Jesteśmy gotowi na każde wezwanie - mówi prezes OSP w Dębicach, Marcin Gibki i wspominał swoją najtrudniejszą akcję.
Był to wypadek, udało się z niego uratować dziecko, choć cztery osoby dorosłe poniosły śmierć na miejscu - powiedział.
- Myślę, że jest to sytuacja bez precedensu. Dziś, tu na placu, ale też w innych jednostkach jest sprzęt za kwotę ponad 18 milionów złotych - dodał wojewoda zachodniopomorski, Zbigniew Bogucki.
OSP to istotny element polskiego systemu bezpieczeństwa - podkreślił poseł Prawa i Sprawiedliwości, Michał Jach.
- Wielki generał, dowódca NATO powiedział: "Bezpieczeństwo nie jest wszystkim, ale bez bezpieczeństwa wszystko jest niczym". A wy robicie wiele, żeby poczucie bezpieczeństwa w Polsce rosło. Dziękuję za to - mówił.
Od 2016 roku do OSP w całej Polsce trafiło prawie 2 tysiące nowych wozów.
I tak np. w Niechorzu Scania zastąpi prawie 30-letniego Jelcza.
- Jelcz jest perełką, bardzo dobrym samochodem. To przeskok cywilizacyjny, ale sentyment do Jelcza nadal mamy - przyznaje kierowca, ratownik z OSP Niechorze, Jacek Domański.
Za frekwencję w "Bitwie o wozy" samochody otrzymały też OSP z gmin Kobylanka i Kołobrzeg.
Pozostałych 19 wozów zostało zakupionych w ramach współpracy m.in. z Funduszem Ochrony Środowiska czy gminami.
Jesteśmy gotowi na każde wezwanie - mówi prezes OSP w Dębicach, Marcin Gibki i wspominał swoją najtrudniejszą akcję.
Był to wypadek, udało się z niego uratować dziecko, choć cztery osoby dorosłe poniosły śmierć na miejscu - powiedział.
- Myślę, że jest to sytuacja bez precedensu. Dziś, tu na placu, ale też w innych jednostkach jest sprzęt za kwotę ponad 18 milionów złotych - dodał wojewoda zachodniopomorski, Zbigniew Bogucki.
OSP to istotny element polskiego systemu bezpieczeństwa - podkreślił poseł Prawa i Sprawiedliwości, Michał Jach.
- Wielki generał, dowódca NATO powiedział: "Bezpieczeństwo nie jest wszystkim, ale bez bezpieczeństwa wszystko jest niczym". A wy robicie wiele, żeby poczucie bezpieczeństwa w Polsce rosło. Dziękuję za to - mówił.
Od 2016 roku do OSP w całej Polsce trafiło prawie 2 tysiące nowych wozów.