Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
Reklama
Zobacz
Reklama
Zobacz
Autopromocja
Zobacz

Realizacja: Maciej Papke [Radio Szczecin]
Pod tramwaj w centrum Szczecina nieomal wpadł kilkuletni chłopiec. Tylko szczęście i szybka reakcja motorniczego sprawiły, że pojazd w niego nie uderzył.
Do zdarzenia doszło na przystanku "Kołłątaja" na szczecińskim Niebuszewie. Wideo w sieci opublikował motorniczy prowadzący bloga "Uwaga, tramwaj".

Dziecko ruszyło za małym przedmiotem, które wypadło mu z rąk. W tym momencie na przystanek wjeżdżał tramwaj. Motorniczy zareagował błyskawicznie - użył sygnału dźwiękowego i gwałtownie zahamował - opowiada Bartosz Grzegolec, motorniczy z bloga "Uwaga, tramwaj".

- Sytuacja była skrajnie niebezpieczna. Młodociana osoba wybiegła zza innej osoby i to z impetem. Tutaj był błyskawiczna reakcja motorniczego, dzwonek, hamulce i dziecko też się tutaj opamiętało, zatrzymało się. Na szczęście nie doszło do tragedii - mówi Grzegolec.

Na nagraniu nie widać co działo się wówczas wewnątrz tramwaju. Grupa pasażerów upadła na podłogę, bo nie trzymała się poręczy. Często robimy sobie w ten sposób krzywdę - dodaje Hanna Pieczyńska z ZDiTM.

- Jak dużą krzywdę, to pokazują nasze statystyki. Nawet poranna poniedziałkowa, ponieważ mieliśmy dwa wstrzymania ruchu przez właśnie upadek pasażera. W jednym z przypadków nie skończyło się bardzo źle, bo przyjechało pogotowie, obejrzało pasażerkę i puściło ją w dalszą podróż. Za to w innym pasażerka doznała urazu głowy i musiała zostać zabrana do szpitala - mówi Pieczyńska.

Motorniczy tramwajów i kierowcy autobusów w Szczecinie bardzo często są świadkami niebezpiecznych sytuacji. Od początku roku doszło do blisko 150 wstrzymań ruchu tramwajowego i prawie 250 przypadków wstrzymania autobusów. Miały one związek głównie z upadkiem pasażera, kolizją lub wypadkiem.
Dziecko ruszyło za małym przedmiotem, które wypadło mu z rąk. W tym momencie na przystanek wjeżdżał tramwaj. Motorniczy zareagował błyskawicznie - użył sygnału dźwiękowego i gwałtownie zahamował - opowiada Bartosz Grzegolec, motorniczy z bloga "Uwaga, tramwaj".
Na nagraniu nie widać co działo się wówczas wewnątrz tramwaju. Grupa pasażerów upadła na podłogę, bo nie trzymała się poręczy. Często robimy sobie w ten sposób krzywdę - dodaje Hanna Pieczyńska z ZDiTM.

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

Autopromocja
Zobacz
Reklama
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty