Nie udało się odnaleźć mężczyzny, który wypadł za burtę jachtu w okolicach Kołobrzegu. Do wypadku doszło we wtorek.
Poszukiwania mężczyzny zakończono we wtorek wieczorem, przez kilka godzin przeszukiwali Bałtyk na zachód i wschód od wejścia do kołobrzeskiego portu. Rafał Goeck, rzecznik Morskiej Służby Poszukiwań Ratownictwa mówi, że w środę akcja nie została wznowiona.
- Wszelkie działania z naszej strony są już zakończone całkowicie, mężczyzny niestety nie udało się odnaleźć. Osoba, która wypadła za burtę we torek, nie posiadała żadnego środka ratunkowego, mało tego na oczach swojej córki, która razem z tym mężczyzną płynęła, od razu utonęła - nie ma szans na uratowanie tego człowieka - dodaje Goeck.
Wiadomo, że poszukiwany to 60-letni obywatel Niemiec. Po tym jak mężczyzna wypadł za burtę, jego jednostka dryfowała w okolicach kołobrzeskiego portu. Znajdującą się na pokładzie kobietą - zajęli się ratownicy, a jednostkę doprowadzili do portu jachtowego.
- Wszelkie działania z naszej strony są już zakończone całkowicie, mężczyzny niestety nie udało się odnaleźć. Osoba, która wypadła za burtę we torek, nie posiadała żadnego środka ratunkowego, mało tego na oczach swojej córki, która razem z tym mężczyzną płynęła, od razu utonęła - nie ma szans na uratowanie tego człowieka - dodaje Goeck.
Wiadomo, że poszukiwany to 60-letni obywatel Niemiec. Po tym jak mężczyzna wypadł za burtę, jego jednostka dryfowała w okolicach kołobrzeskiego portu. Znajdującą się na pokładzie kobietą - zajęli się ratownicy, a jednostkę doprowadzili do portu jachtowego.