Większość radnych z klubów Koalicji Obywatelskiej i Bezpartyjnych przeciw pozbawieniu mandatu radnej Koalicji Obywatelskiej Dominiki Jackowski.
Wojewoda zachodniopomorski poprosił o wyjaśnienia w związku z podpisaniem przez Dominikę Jackowski umowy z Miastem Szczecin na organizację wydarzenia Urban Street Art Festiwal. Chodzi o kwotę prawie 50 tysięcy złotych. Według ustawy, "radni nie mogą prowadzić działalności gospodarczej z wykorzystaniem mienia gminy". Dyskusja w tej sprawie trwała godzinę.
Dominika Jackowski, na dzisiejszej sesji Rady Miasta mówiła, że to Inicjatywa Lokalna, z której nie odniosła korzyści majątkowych.
- Nie prowadziłam działalności gospodarczej w ramach tego wydarzenia i nie jestem beneficjentem tejże umowy - zapewniała Jackowski.
Radny klubu Prawa i Sprawiedliwości Dariusz Matecki oceniał, że Dominika Jackowski nie może skutecznie kontrolować Prezydenta, gdy podpisuje z nim umowy. A korzyści są nie tylko materialne.
- Osiągnęła taki zysk, że wielokrotnie będąc organizatorką tego eventu pojawiła się w mediach. I to można wycenić. Promowanie się to jest konkretny zysk dla pani Dominiki Jackowski - uważa Matecki.
Wojewodę zachodniopomorskiego zawiadomił mieszkaniec Szczecina. Szef klubu Koalicji Obywatelskiej Łukasz Tyszler stwierdził, że "jaki "sygnalista", taki donos".
- Przypomina mi się taki cytat z wielkiego człowieka. Daję szansę dla tego typu ludzi, bo jak zauważa klasyk, jak ktoś się urodził człowiekiem, to łatwiej mu zostać człowiekiem niż stać się świnią - powiedział Tyszler.
Radna klubu Prawa i Sprawiedliwości Agnieszka Kurzawa oczekuje na pełną dokumentację imprezy organizowanej przez Dominikę Jackowski.
- Jak mamy oceniać kwestie formalne tego wydarzenia, tej umowy, skoro nie mamy przedstawionych faktur przez panią radną? - pytała Kurzawa.
Prawniczka Rady Miasta mówiła, że zawarcie umowy z miastem przez Dominikę Jackowski mogło być "niefortunne", ale prawa ona nie złamała. Takie stanowisko przy sprzeciwie Prawa i Sprawiedliwości przegłosowały kluby Koalicji Obywatelskiej i Bezpartyjnych.
Dominika Jackowski, na dzisiejszej sesji Rady Miasta mówiła, że to Inicjatywa Lokalna, z której nie odniosła korzyści majątkowych.
- Nie prowadziłam działalności gospodarczej w ramach tego wydarzenia i nie jestem beneficjentem tejże umowy - zapewniała Jackowski.
Radny klubu Prawa i Sprawiedliwości Dariusz Matecki oceniał, że Dominika Jackowski nie może skutecznie kontrolować Prezydenta, gdy podpisuje z nim umowy. A korzyści są nie tylko materialne.
- Osiągnęła taki zysk, że wielokrotnie będąc organizatorką tego eventu pojawiła się w mediach. I to można wycenić. Promowanie się to jest konkretny zysk dla pani Dominiki Jackowski - uważa Matecki.
Wojewodę zachodniopomorskiego zawiadomił mieszkaniec Szczecina. Szef klubu Koalicji Obywatelskiej Łukasz Tyszler stwierdził, że "jaki "sygnalista", taki donos".
- Przypomina mi się taki cytat z wielkiego człowieka. Daję szansę dla tego typu ludzi, bo jak zauważa klasyk, jak ktoś się urodził człowiekiem, to łatwiej mu zostać człowiekiem niż stać się świnią - powiedział Tyszler.
Radna klubu Prawa i Sprawiedliwości Agnieszka Kurzawa oczekuje na pełną dokumentację imprezy organizowanej przez Dominikę Jackowski.
- Jak mamy oceniać kwestie formalne tego wydarzenia, tej umowy, skoro nie mamy przedstawionych faktur przez panią radną? - pytała Kurzawa.
Prawniczka Rady Miasta mówiła, że zawarcie umowy z miastem przez Dominikę Jackowski mogło być "niefortunne", ale prawa ona nie złamała. Takie stanowisko przy sprzeciwie Prawa i Sprawiedliwości przegłosowały kluby Koalicji Obywatelskiej i Bezpartyjnych.
Dominika Jackowski, na dzisiejszej sesji Rady Miasta mówiła, że to Inicjatywa Lokalna, z której nie odniosła korzyści majątkowych.
Radny klubu Prawa i Sprawiedliwości Dariusz Matecki oceniał, że Dominika Jackowski nie może skutecznie kontrolować Prezydenta, gdy podpisuje z nim umowy. A korzyści są nie tylko materialne.
Wojewodę zachodniopomorskiego zawiadomił mieszkaniec Szczecina. Szef klubu Koalicji Obywatelskiej Łukasz Tyszler stwierdził, że "jaki "sygnalista", taki donos".
Dodaj komentarz 5 komentarzy
Przykre, że wysokie funkcje pełnią osoby, które uważają za świnie obywateli, wyrażających realną troskę o interes i środki publiczne. Chciałoby się rzec: jaka partia, takie standardy etyczne.
Swoją drogą, skoro zawarcie takiej umowy było niefortunne, to jak nazwać radnych, którzy pracują w miejskich spółkach i są niejako sędziami w swojej sprawie?
niefortunne, ale prawa nie złamała - to tak jak Witek:):):)
Proponuję zabrać mandat Mateckiemu !
Tłuste Koty PiS
mają się baaardzo dobrze.
I tuczą się dalej na publicznym, czyli naszym, majątku
MA TECKI i wszystko jasne ?