Władze Pogoni Szczecin zapowiadają interwencję dot. zachowania duńskich kibiców. W trakcie czwartkowego meczu portowców z Broendby w stronę tzw. sektora rodzinnego Duńczycy rzucali m.in. plastikowe butelki i kubki.
Kibice gości przyjechali tutaj z opiekunami, którzy zapewniali, że nie będzie problemów - mówił w naszej audycji interwencyjnej "Czas Reakcji" rzecznik klubu Krzysztof Ufland.
- Byliśmy zapewniani, ze jest to grupa, która nie stanowi żadnego ryzyka - mówi Ufland.
Jak informuje rzecznik do władz Pogoni cały czas spływają informacje od polskich kibiców i każdy otrzyma odpowiedź, pismo dot. całej sprawy wysłano też do władz duńskiego klubu. Stadion jest cały czas w budowie, sektor gości był w tymczasowym miejscu przyznał Krzysztof Ufland.
- Widzimy też, jako organizator błędy po swojej stronie. Kosztem frekwencji na stadionie trzeba było zrobić większą przestrzeń buforową, strefę w której nie siedzą kibice - dodaje Ufland.
Prezes Pogoni Jarosław Mroczek w wywiadzie na oficjalnej stronie klubu powiedział m.in., że "nie przejdziemy obok tego obojętnie i nie zgadzamy się na takie bandyckie zachowania. Przepraszam naszych kibiców za to, że w naszym domu, na naszym stadionie nie czuli się bezpiecznie".
Mecz obserwowało ok. 500 Duńczyków, rewanż w najbliższy czwartek, kibice Pogoni mają zarezerwowanych ok. 1000 miejsc na stadionie Broendby.
- Byliśmy zapewniani, ze jest to grupa, która nie stanowi żadnego ryzyka - mówi Ufland.
Jak informuje rzecznik do władz Pogoni cały czas spływają informacje od polskich kibiców i każdy otrzyma odpowiedź, pismo dot. całej sprawy wysłano też do władz duńskiego klubu. Stadion jest cały czas w budowie, sektor gości był w tymczasowym miejscu przyznał Krzysztof Ufland.
- Widzimy też, jako organizator błędy po swojej stronie. Kosztem frekwencji na stadionie trzeba było zrobić większą przestrzeń buforową, strefę w której nie siedzą kibice - dodaje Ufland.
Prezes Pogoni Jarosław Mroczek w wywiadzie na oficjalnej stronie klubu powiedział m.in., że "nie przejdziemy obok tego obojętnie i nie zgadzamy się na takie bandyckie zachowania. Przepraszam naszych kibiców za to, że w naszym domu, na naszym stadionie nie czuli się bezpiecznie".
Mecz obserwowało ok. 500 Duńczyków, rewanż w najbliższy czwartek, kibice Pogoni mają zarezerwowanych ok. 1000 miejsc na stadionie Broendby.