W regionie ruszyła sprzedaż świątecznej ryby. Choć karpia można kupić w markecie czy na targowisku, to wiele osób wybiera się po niego do gospodarstw rybackich.
Coraz więcej ludzi stawia na dobrostan ryb. Jak mówią, to nie tylko kwestia etyki, ale również jakości na talerzu.
- Wszyscy lubią, od małych dzieci do dorosłych. Tradycyjnie smażę na maśle klarowanym. Bardzo ładny karp królewski. - Ten będzie ładny. On się chyba dowiedział, że to o niego właśnie chodzi. Dzisiaj go już sobie wyczyszczę, zamrożę. Dzień przed Wigilią rozmrożę, jest na pewno tak jak świeży - mówią szczecinianie.
- U nas ta ryba jest wypływana. Jak ją się karmi zbożem, mięso jest takie bardzo zwięzłe, bo ona musi się napływać, żeby nazbierać tych robaczków. My głównie karmimy pszenicą, a ona daje słodycz. Jeszcze też kukurydza, ale tak jakoś kukurydzą mąż nie karmi. Dostają trochę rzepaku dla tłuszczyku - mówi Jolanta Udzielak ze Stawu Wieleckiego w Puszczy Bukowej.
Cena karpia u hodowców zaczyna się tak jak w roku ubiegłym od 25 złotych za kilogram żywej ryby.
- Wszyscy lubią, od małych dzieci do dorosłych. Tradycyjnie smażę na maśle klarowanym. Bardzo ładny karp królewski. - Ten będzie ładny. On się chyba dowiedział, że to o niego właśnie chodzi. Dzisiaj go już sobie wyczyszczę, zamrożę. Dzień przed Wigilią rozmrożę, jest na pewno tak jak świeży - mówią szczecinianie.
- U nas ta ryba jest wypływana. Jak ją się karmi zbożem, mięso jest takie bardzo zwięzłe, bo ona musi się napływać, żeby nazbierać tych robaczków. My głównie karmimy pszenicą, a ona daje słodycz. Jeszcze też kukurydza, ale tak jakoś kukurydzą mąż nie karmi. Dostają trochę rzepaku dla tłuszczyku - mówi Jolanta Udzielak ze Stawu Wieleckiego w Puszczy Bukowej.
Cena karpia u hodowców zaczyna się tak jak w roku ubiegłym od 25 złotych za kilogram żywej ryby.
Edycja tekstu: Michał Król


Radio Szczecin