500 tysięcy złotych - tyle władze Szczecina przeznaczyły na nagrody dla miejskich urzędników. Wśród wyróżnionych jest m.in. dyrektor Zarządu Budynków i Lokali Komunalnych - informuje Gazeta Wyborcza.
Prezydent Szczecina kilka miesięcy temu ukarał Marcina Posadzego upomnieniem za zamieszanie z nowymi stawkami czynszów w miejskich kamienicach.
Łącznie premie dostało siedmiu szefów miejskich spółek i służb. Na konto każdego wpłynęło od 2,5 do 10 tysięcy złotych brutto. Niemal wszyscy nagrody otrzymali w grudniu. Wyjątkiem jest Posadzy, do którego pieniądze trafiły 16 października, tuż przed tym, kiedy okazało się, że nowe zasady naliczania czynszów będą wymagały poprawek.
I właśnie tym, że decyzja o przyznaniu premii szefowi ZBiLK-u zapadła przed wybuchem afery, urząd miasta tłumaczy, dlaczego w ogóle otrzymał on nagrodę. Nie wiadomo, czemu pieniądze trafiły do niego wcześniej niż do innych dyrektorów.
Łącznie premie dostało siedmiu szefów miejskich spółek i służb. Na konto każdego wpłynęło od 2,5 do 10 tysięcy złotych brutto. Niemal wszyscy nagrody otrzymali w grudniu. Wyjątkiem jest Posadzy, do którego pieniądze trafiły 16 października, tuż przed tym, kiedy okazało się, że nowe zasady naliczania czynszów będą wymagały poprawek.
I właśnie tym, że decyzja o przyznaniu premii szefowi ZBiLK-u zapadła przed wybuchem afery, urząd miasta tłumaczy, dlaczego w ogóle otrzymał on nagrodę. Nie wiadomo, czemu pieniądze trafiły do niego wcześniej niż do innych dyrektorów.