Amatorski teatr ze Szczecina walczy o dotację z miasta. Teatr "Nie Ma" gra za "co łaska", aktorzy sami przygotowują scenografię, oprawę muzyczną i kostiumy. Regularnie są też zapraszani na festiwale w Europie, ale nie mają pieniędzy na wyjazdy.
Dlatego w środę na posiedzeniu komisji kultury po raz kolejny wystąpili do magistratu o dofinansowanie na działalność.
- Jedyna forma stałego finansowania to pieniądze, które trafiają do puszki stojącej przy wejściu. Jak dobrze pójdzie, to wpływ wynosi ok. 100 zł na spektakl - wyliczał jeden z aktorów, Tomasz Ostach.
Artysta przypomniał też, że szczeciński Teatr Kana w ciągu ostatnich dwóch lat przygotował jedno przedstawienie premierowe, a Teatr "Nie Ma" - tylko w ubiegłym roku - miał ich osiem.
Tymczasem Kana otrzymuje rocznie 630 tysięcy dofinansowania z magistratu, a "Nie Ma" dostał pieniądze tylko raz - na organizację festiwalu teatralnego Pro-Contra.
Jadwiga Kimber z wydziału kultury przyznała, że wsparcie dla teatru jest zbyt małe. - Wiemy, że państwo istniejecie, dlatego niezbędne jest spotkanie z panem prezydentem i przedstawicielami wydziału kultury. Wtedy będziecie mogli powiedzieć, na co liczycie i jakie macie pomysły.
Na razie nie wiadomo, kiedy miałoby dojść do takiego spotkania.
Teatr "Nie Ma" istnieje w Szczecinie od 15 lat. Występuje na scenie Akademickiego Centrum Kultury Uniwersytetu Szczecińskiego, w dawnym Domu Marynarza. Zespół tworzy 50 osób. Ich opiekunem jest reżyserka Teatru Polskiego - Tatiana Malinowska-Tyszkiewicz.
Na rok działalności grupa potrzebuje ok. 100 tysięcy złotych.
- Jedyna forma stałego finansowania to pieniądze, które trafiają do puszki stojącej przy wejściu. Jak dobrze pójdzie, to wpływ wynosi ok. 100 zł na spektakl - wyliczał jeden z aktorów, Tomasz Ostach.
Artysta przypomniał też, że szczeciński Teatr Kana w ciągu ostatnich dwóch lat przygotował jedno przedstawienie premierowe, a Teatr "Nie Ma" - tylko w ubiegłym roku - miał ich osiem.
Tymczasem Kana otrzymuje rocznie 630 tysięcy dofinansowania z magistratu, a "Nie Ma" dostał pieniądze tylko raz - na organizację festiwalu teatralnego Pro-Contra.
Jadwiga Kimber z wydziału kultury przyznała, że wsparcie dla teatru jest zbyt małe. - Wiemy, że państwo istniejecie, dlatego niezbędne jest spotkanie z panem prezydentem i przedstawicielami wydziału kultury. Wtedy będziecie mogli powiedzieć, na co liczycie i jakie macie pomysły.
Na razie nie wiadomo, kiedy miałoby dojść do takiego spotkania.
Teatr "Nie Ma" istnieje w Szczecinie od 15 lat. Występuje na scenie Akademickiego Centrum Kultury Uniwersytetu Szczecińskiego, w dawnym Domu Marynarza. Zespół tworzy 50 osób. Ich opiekunem jest reżyserka Teatru Polskiego - Tatiana Malinowska-Tyszkiewicz.
Na rok działalności grupa potrzebuje ok. 100 tysięcy złotych.