Rodzice niepełnosprawnych dzieci zawieszają protest i jadą do domów. Jak mówią, "nie ma sensu głową walić w mur".
Od maja dostaną 1000 złotych, w przyszłym roku - 1200, a za dwa lata 1300 złotych netto. Dziś otrzymują około 800.
Rodzice nie są zadowoleni z ustawy i liczą, że minister pracy - zgodnie z obietnicą - zaproponuje w Senacie poprawkę mówiącą o corocznej waloryzacji świadczeń. Miałyby one rosnąć proporcjonalnie do wzrostu płacy minimalnej.
Dziś wynosi ona prawie 1700 zł, czyli niecałe 1300 na rękę.