Finlandia wydała zgodę na ułożenie gazociągu Nord Stream 2 w swojej strefie ekonomicznej na Morzu Bałtyckim.
Informację opublikowano na stronach internetowych fińskiego rządu. Decyzję z zadowoleniem przyjął rosyjski koncern Gazprom, który jest największym udziałowcem tego projektu.
Przeciwko budowie drugiej nitki Gazociągu Północnego występują między innymi Polska, Ukraina i Stany Zjednoczone. W ocenie polskich ekspertów, Nord Stream 2 zagraża bezpieczeństwu energetycznemu Polski i innych krajów Unii Europejskiej oraz zwiększa uzależnienie państw zachodniej Europy od dostaw gazu z Rosji.
Rząd Finlandii wydając zgodę na budowę drugiej nitki Gazociągu Północnego obwarował ją klauzulą warunkową. Wykonawca, czyli zarejestrowana w Szwajcarii spółka Nord Stream 2 AG musi zadbać o względy bezpieczeństwa, wziąć pod uwagę interesy Finlandii na Morzu Bałtyckim, w tym obecne i przyszłe inwestycje w tej strefie.
Zgoda fińskiego rządu obowiązuje przez 50 lat i może zostać przedłużona. Nord Stream 2 będzie wybudowany na dnie Morza Bałtyckiego, równolegle do gazociągu Nord Stream i połączy Rosję z Niemcami. Oprócz Gazpromu w spółce budującej rurociąg są firmy energetyczne z Niemiec, Wielkiej Brytanii, Francji, Austrii i Holandii.
Polska zgłasza wiele zastrzeżeń do tego projektu, protestując przeciwko jego realizacji. Oprócz zagrożenia dla żeglugi na Bałtyku w tym w pobliżu wejść do polskich portów, projekt Nord Stream 2 destabilizuje bezpieczeństwo energetyczne w Europie. Rosja dysponując tym rurociągiem może ograniczyć dostawy błękitnego paliwa przez terytoria Polski i Ukrainy, a tym samym poprzez tak zwane „kontrolowane kryzysy energetyczne” szantażować swoich zachodnich partnerów.
Przeciwko budowie drugiej nitki Gazociągu Północnego występują między innymi Polska, Ukraina i Stany Zjednoczone. W ocenie polskich ekspertów, Nord Stream 2 zagraża bezpieczeństwu energetycznemu Polski i innych krajów Unii Europejskiej oraz zwiększa uzależnienie państw zachodniej Europy od dostaw gazu z Rosji.
Rząd Finlandii wydając zgodę na budowę drugiej nitki Gazociągu Północnego obwarował ją klauzulą warunkową. Wykonawca, czyli zarejestrowana w Szwajcarii spółka Nord Stream 2 AG musi zadbać o względy bezpieczeństwa, wziąć pod uwagę interesy Finlandii na Morzu Bałtyckim, w tym obecne i przyszłe inwestycje w tej strefie.
Zgoda fińskiego rządu obowiązuje przez 50 lat i może zostać przedłużona. Nord Stream 2 będzie wybudowany na dnie Morza Bałtyckiego, równolegle do gazociągu Nord Stream i połączy Rosję z Niemcami. Oprócz Gazpromu w spółce budującej rurociąg są firmy energetyczne z Niemiec, Wielkiej Brytanii, Francji, Austrii i Holandii.
Polska zgłasza wiele zastrzeżeń do tego projektu, protestując przeciwko jego realizacji. Oprócz zagrożenia dla żeglugi na Bałtyku w tym w pobliżu wejść do polskich portów, projekt Nord Stream 2 destabilizuje bezpieczeństwo energetyczne w Europie. Rosja dysponując tym rurociągiem może ograniczyć dostawy błękitnego paliwa przez terytoria Polski i Ukrainy, a tym samym poprzez tak zwane „kontrolowane kryzysy energetyczne” szantażować swoich zachodnich partnerów.