Na razie bowiem nic się nie zmienia, bo do końca roku obowiązuje okres przejściowy podczas którego Londyn będzie związany wszystkimi unijnymi regulacjami.

Już w tym miesiącu rozpoczną się negocjacje dotyczące porozumienia o współpracy. W sprawach gospodarczych Bruksela jest gotowa zaoferować całkowicie wolny handel bez ceł i limitów ekspertowych, ale oczekuje, że Londyn zgodzi się przestrzegać europejskich standardów, jeśli chodzi o unijne swobody, kwestie ochrony środowiska czy reguły pomocy publicznej. Unia tłumaczy, że chodzi jej o gwarancje równej konkurencji dla europejskich firm. Stanowisko Unii przedstawił przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel.

- Wysyłamy przesłanie, proste i jednoznaczne. Jako Unia Europejska mamy nadzieję i chcemy utrzymać możliwie jak najbliższe relacje z Wielką Brytanią. Ale oczywiście jasno stawiamy sprawę - im bardziej Wielka Brytania odsunie się od Unii, tym mniejszy będzie mieć dostęp do jednolitego rynku - mówił Charles Michel.

Na wynegocjowanie porozumienia o współpracy pozostało 11 miesięcy. Tyle trwa okres przejściowy, podczas którego nic się nie zmienia, bo Wielka Brytania nadal będzie związana unijnymi regulacjami.

Od stycznia powinno wejść w życie nowe porozumienie. Europejscy politycy wątpią, by do końca roku udało się wynegocjować umowę. Zwłaszcza, że chodzi nie tylko o warunki wymiany handlowej czy świadczenia usług, ale też między innym kryteria współpracy w kwestii bezpieczeństwa, czy ochrony danych.