Zakład Ubezpieczeń Społecznych wypłacił już 110 milionów złotych w ramach dodatku solidarnościowego - poinformowała prezes ZUS profesor Gertruda Uścińska.
O to świadczenie, którego inicjatorem jest prezydent Andrzej Duda, mogą wnioskować osoby, z którymi po 15 marca tego roku pracodawca z powodu COVID-19 rozwiązał umowę o pracę za wypowiedzeniem lub po tym terminie ich umowa o pracę na czas określony wygasła. Warunkiem otrzymania dodatku solidarnościowego jest też podleganie ubezpieczeniom społecznym z tytułu umowy o pracę przez łączny okres co najmniej 60 dni w 2020 roku. Wysokość dodatku to 1400 złotych miesięcznie. Jego wypłata następuje między 1 czerwca a 31 sierpnia. Można go otrzymać najwcześniej za miesiąc, w którym złożony został wniosek w tej sprawie.
Świadczenie przysługuje również osobom bezrobotnym już zarejestrowanym w urzędzie pracy. Otrzymanie dodatku solidarnościowego oznacza zawieszenie wypłaty zasiłku dla bezrobotnych oraz stypendium na szkolenia lub podnoszenie kwalifikacji.
Za osobę pobierającą dodatek solidarnościowy opłaca się składkę emerytalną i rentową, a także składkę zdrowotną. Płatnikiem składek na te ubezpieczenia jest ZUS. Nalicza je od kwoty dodatku solidarnościowego. Jednak składki nie pomniejszają wypłaty, ponieważ są finansowane z budżetu państwa. O świadczenie można wnioskować wyłącznie drogą elektroniczną, czyli na Platformie Usług Elektronicznych ZUS (PUE).