Po 13 miesiącach przywrócono bezpośrednią łączność między państwami koreańskimi. Specjalne linie wykorzystywało wcześniej wojsko i urzędnicy.
Zdaniem analityków, Korea Północna chce wrócić do rozmów z Południem, a nawet rozmawiać o warunkach zorganizowania szczytu przywódców obu Korei.
Bezpośrednia łączność między Koreą Południową i Północną została zawieszona w czerwcu ubiegłego roku, kiedy Pjongjang po raz kolejny oskarżył Seul o brak reakcji na "prowokacje". Za takie uznano bowiem akcje południowokoreańskich aktywistów, którzy w wypełnionych helem balonach wysyłali na Północ ulotki demaskujące reżim Kimów oraz drobne sumy pieniędzy.
Do ponownego uruchomienia linii telefonicznych miało dojść z inicjatywy północnokoreańskiej armii. Armie obydwu państw mają nawiązywać rutynowy kontakt dwa razy dziennie.
Relacje obydwu Korei pogorszyły się po wysadzeniu w powietrze biura łącznikowego w Kaesong na terytorium Północy. Dalszą samoizolację Korei Północnej pogłębiła pandemia i całkowicie zamknięte granice komunistycznego państwa.
Bezpośrednia łączność między Koreą Południową i Północną została zawieszona w czerwcu ubiegłego roku, kiedy Pjongjang po raz kolejny oskarżył Seul o brak reakcji na "prowokacje". Za takie uznano bowiem akcje południowokoreańskich aktywistów, którzy w wypełnionych helem balonach wysyłali na Północ ulotki demaskujące reżim Kimów oraz drobne sumy pieniędzy.
Do ponownego uruchomienia linii telefonicznych miało dojść z inicjatywy północnokoreańskiej armii. Armie obydwu państw mają nawiązywać rutynowy kontakt dwa razy dziennie.
Relacje obydwu Korei pogorszyły się po wysadzeniu w powietrze biura łącznikowego w Kaesong na terytorium Północy. Dalszą samoizolację Korei Północnej pogłębiła pandemia i całkowicie zamknięte granice komunistycznego państwa.