103 lata temu Rzeczpospolita odzyskała niepodległość. 11 listopada to jednak tylko symbol całego procesu odradzania się Polski po 123 latach zaborów.
Polacy brali udział w walkach na większości frontów wielkiej wojny, jednak nie byli stroną tego konfliktu. Jednak to właśnie data zakończenia I Wojny Światowej uznawana jest za datę odzyskania przez Rzeczpospolitą niepodległości. To ze względu na klęskę zaborców, a także przejęcie władzy w Warszawie przez Józefa Piłsudskiego - tłumaczy historyk, Karol Mazur. - Rada Regencyjna zdawała sobie sprawę, że nie ma poparcia społecznego. Takie poparcie miał Józef Piłsudski. Dokładnie 11 listopada Rada przekazała mu władzę, stało to się datą symboliczną - powiedział historyk.
11 listopada jako święto niepodległości był wprowadzany w II Rzeczpospolitej stopniowo. Początkowo tego dnia lub w jego okolicach odbywały się parady wojskowe. Po przewrocie majowym dzień ten był wolny od pracy w urzędach państwowych. Dopiero w 1937 roku obchody zostały uznane za ogólnopaństwowe.
W trakcie okupacji podczas II Wojny Światowej Polacy pamiętali o 11 listopada - zaznacza Karol Mazur. - Wkraczali harcerze z małego sabotażu. Pisano na murach: "Polska żyje, 11 listopada pamiętamy" - powiedział historyk.
11 listopada na dobre rozpoczął się proces kształtowania się nowego państwa na mapie Europy. Państwa, które musiało powstać z trzech różnych systemów państwowych i prawnych.
Dziś w całym kraju odbywają się wydarzenia upamiętniające rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości. To między innymi koncerty, spektakle a także wspólne śpiewanie hymnu narodowego.