Tłumy mieszkańców świętowały na Wałach Chrobrego 103. rocznicę odzyskania przez Polskę Niepodległości.
Rodziny z dziećmi i biało-czerwone flagi - tak wyglądała przestrzeń przed Zachodniopomorskim Urzędem Wojewódzkim. Uroczystości z udziałem służb mundurowych, przedstawicieli władz i Kościoła rozpoczęły się w południe.
- Niepodległość, to polski dom. Niepodległość, to polska szkoła. Niepodległość, to najmniejsze dzieci, które już w pierwszych klasach potrafią odśpiewać: "Jeszcze Polska nie zginęła..." - podkreślił wojewoda zachodniopomorski, Zbigniew Bogucki.
- Dla mnie niepodległość to wolny kraj, który nie podlega nikomu. To po prostu wolność - zdefiniował jeden z najmłodszych uczestników uroczystości.
Kilkadziesiąt osób stanęło w rzędzie przy pomniku Herkulesa trzymając w rękach biało-czerwone tablice, na których po odwróceniu pojawił się napis ''Dumni z Polski''. Jak mówił poseł Leszek Dobrzyński, na pomysł wpadł spontanicznie.
- To pomysł "z głowy"; pomyśleliśmy, że warto ubarwić to świętowanie, wszak to dzień radosny, to nasz dodatkowy wkład - wyjaśnił Dobrzyński.
Happening odbył się tuż po wojewódzkich obchodach Święta Niepodległości.
- Niepodległość, to polski dom. Niepodległość, to polska szkoła. Niepodległość, to najmniejsze dzieci, które już w pierwszych klasach potrafią odśpiewać: "Jeszcze Polska nie zginęła..." - podkreślił wojewoda zachodniopomorski, Zbigniew Bogucki.
- Dla mnie niepodległość to wolny kraj, który nie podlega nikomu. To po prostu wolność - zdefiniował jeden z najmłodszych uczestników uroczystości.
Kilkadziesiąt osób stanęło w rzędzie przy pomniku Herkulesa trzymając w rękach biało-czerwone tablice, na których po odwróceniu pojawił się napis ''Dumni z Polski''. Jak mówił poseł Leszek Dobrzyński, na pomysł wpadł spontanicznie.
- To pomysł "z głowy"; pomyśleliśmy, że warto ubarwić to świętowanie, wszak to dzień radosny, to nasz dodatkowy wkład - wyjaśnił Dobrzyński.
Happening odbył się tuż po wojewódzkich obchodach Święta Niepodległości.