Wciąż nie wiadomo, kiedy rozpocznie się proces Stefana W., oskarżonego o zabójstwo prezydenta Gdańska. Sprawa od ponad miesiąca jest w gdańskim Sądzie Okręgowym.
13 stycznia mijają trzy lata od ataku nożownika na Pawła Adamowicza. Stefan W., na proces czeka za kratkami i - co zaskakujące - ostatnio zrezygnował z obrońcy z wyboru. Stwierdził, że sprawa jest tak prosta i oczywista, że nie widzi potrzeby korzystania z takiego obrońcy. Wysłał więc do adwokata Marcina Lipskiego wypowiedzenie. W ocenie mecenasa, Stefan W., w ogóle nie powinien być sądzony, bo ma poważne problemy psychiczne.
- Jako obrońca, ostatnie dwie opinie, z których wynikało, że jego poczytalność była jedynie częściowo ograniczona, kwestionowałem i dalej kwestionuje. Zgadzam się z wnioskami opinii pierwszej, z której to wynikało, że był on osobą całkowicie niepoczytalną w momencie czynu - powiedział Lipski.
Jak dodaje adwokat Marcin Lipski, zarzuty pod adresem prokuratury, że śledztwo przeciągano, są bezpodstawne.
- To nie tyle wina prokuratury, która robiła wszystko, żeby tę sprawę dokładnie wyjaśnić. To, że śledztwo trwało tak długo jest efektem wyłącznie tego, iż biegli bardzo długi czas opracowywali poszczególne opinie - powiedział Lipski.
Z trzeciej opinii wynika, że w chwili czynu oskarżony miał częściowo zniesioną poczytalność. Stefan W. ma zarzut zabójstwa z motywacji zasługującej na szczególne potępienie. Grozi mu dożywocie.
- Jako obrońca, ostatnie dwie opinie, z których wynikało, że jego poczytalność była jedynie częściowo ograniczona, kwestionowałem i dalej kwestionuje. Zgadzam się z wnioskami opinii pierwszej, z której to wynikało, że był on osobą całkowicie niepoczytalną w momencie czynu - powiedział Lipski.
Jak dodaje adwokat Marcin Lipski, zarzuty pod adresem prokuratury, że śledztwo przeciągano, są bezpodstawne.
- To nie tyle wina prokuratury, która robiła wszystko, żeby tę sprawę dokładnie wyjaśnić. To, że śledztwo trwało tak długo jest efektem wyłącznie tego, iż biegli bardzo długi czas opracowywali poszczególne opinie - powiedział Lipski.
Z trzeciej opinii wynika, że w chwili czynu oskarżony miał częściowo zniesioną poczytalność. Stefan W. ma zarzut zabójstwa z motywacji zasługującej na szczególne potępienie. Grozi mu dożywocie.