Od soboty przedsiębiorcy, którzy organizują transport międzynarodowy muszą mieć zezwolenie na wykonywanie zawodu przewoźnika drogowego oraz licencję wspólnotową. To obowiązek wynikający z przyjętego w Unii Europejskiej pakietu mobilności.

Nowe przepisy dotyczą pojazdów o dopuszczalnej masie całkowitej od 2,5 do 3,5 tony. To 70 procent wszystkich samochodów ciężarowych zarejestrowanych w Polsce.

Żeby przewozić ładunki za granicę, potrzebna będzie licencja wspólnotowa.

- Najpierw jednak przedsiębiorcy muszą uzyskać certyfikat kompetencji zawodowych - mówi dyrektor biura Stowarzyszenia Przewoźników Podlasia Mikołaj Linkiewicz. Czeka ich więc specjalistyczne szkolenie zakończone egzaminem państwowym.

Inne warunki to m.in zarejestrowane w kraju biuro i siedziba firmy, zapewnienie miejsc parkingowych dla co najmniej połowy samochodów floty, czy gwarancje finansowe na każdy pojazd.

Nowe przepisy chwalą zwłaszcza przewoźnicy, którzy dysponują dużymi ciężarówkami. Ich takie przepisy obowiązują od dawna, a teraz zrówna się konkurencja transportu ciężarowego z pojazdami o mniejszej ładowności.

Za licencję wydaną na 5 lat przedsiębiorca będzie musiał zapłacić 4 000 zł. Będzie też musiał postarać się o wypisy licencji za 440 zł na każdy wyjeżdżający za granicę pojazd.

Na wydanie licencji przez Główny Inspektor Transportu Drogowego trzeba czekać około miesiąca.