Sześć osób zginęło, 25 zostało rannych - to bilans długiego weekendu na zachodniopomorskich drogach. W sumie, od środy do niedzieli, doszło do 17 wypadków.
Do najtragiczniejszych w skutkach wypadków drogowych doszło w Szczecinie oraz w powiatach: drawskim, szczecineckim i wałeckim.
Nadkomisarz Robert Opas z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji powiedział, że w tym czasie zatrzymano niemal 1451 nietrzeźwych kierowców.
- Staramy się robić jak najwięcej po to, żeby te podróże przebiegały bezpieczniej, ale niestety zauważmy też, że nie było dnia bez ofiary śmiertelnej wypadków - przypomniał nadkomisarz Opas. Jak dodał, "najgorsza była sobota, kiedy tych ofiar było osiem, w tym czworo motocyklistów", gdzie "głównie to wina kierujących jednośladami przyczyniła się do tego".
W czasie długiego weekendu służbę na drogach pełniło około 4 tysięcy policjantów. Jak mówił Robert Opas, tegoroczne statystyki są znacznie lepsze od ubiegłorocznych.
- Jeżeli mówimy o lepszych danych, to zdecydowanie liczba wypadków była mniejsza, bo w ubiegłym roku było to aż 284 wypadki". To o 19 wypadków mniej, niż rok temu. Robert Opas podkreślił, że „mamy 3 ofiary mniej”. Ponadto, w zeszłym roku "343 osoby były ranne, teraz 265".
Robert Opas podziękował kierowcom, "którzy w tą trasę ruszyli po prostu bezpiecznie, stosując się do przepisów ruchu drogowego".
Nadkomisarz Opas wskazał, że podczas długiego weekendu nie odnotowano zbyt wielu wykroczeń na drogach. Dodał jednak, że policjanci wciąż czekają na oficjalne dane od Inspekcji Transportu Drogowego z fotoradarów i odcinkowych pomiarów prędkości.
***
230 wypadów drogowych i 21 ofiar śmiertelnych - tak wyglądają policyjne statystyki po podsumowaniu długiego weekendu na polskich drogach. Między 15 a 18 sierpnia rannych zostało 265 osób.Nadkomisarz Robert Opas z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji powiedział, że w tym czasie zatrzymano niemal 1451 nietrzeźwych kierowców.
- Staramy się robić jak najwięcej po to, żeby te podróże przebiegały bezpieczniej, ale niestety zauważmy też, że nie było dnia bez ofiary śmiertelnej wypadków - przypomniał nadkomisarz Opas. Jak dodał, "najgorsza była sobota, kiedy tych ofiar było osiem, w tym czworo motocyklistów", gdzie "głównie to wina kierujących jednośladami przyczyniła się do tego".
W czasie długiego weekendu służbę na drogach pełniło około 4 tysięcy policjantów. Jak mówił Robert Opas, tegoroczne statystyki są znacznie lepsze od ubiegłorocznych.
- Jeżeli mówimy o lepszych danych, to zdecydowanie liczba wypadków była mniejsza, bo w ubiegłym roku było to aż 284 wypadki". To o 19 wypadków mniej, niż rok temu. Robert Opas podkreślił, że „mamy 3 ofiary mniej”. Ponadto, w zeszłym roku "343 osoby były ranne, teraz 265".
Robert Opas podziękował kierowcom, "którzy w tą trasę ruszyli po prostu bezpiecznie, stosując się do przepisów ruchu drogowego".
Nadkomisarz Opas wskazał, że podczas długiego weekendu nie odnotowano zbyt wielu wykroczeń na drogach. Dodał jednak, że policjanci wciąż czekają na oficjalne dane od Inspekcji Transportu Drogowego z fotoradarów i odcinkowych pomiarów prędkości.
- Staramy się robić jak najwięcej po to, żeby te podróże przebiegały bezpieczniej, ale niestety zauważmy też, że nie było dnia bez ofiary śmiertelnej wypadków - przypomniał nadkomisarz Opas. Jak dodał, "najgorsza była sobota, kiedy tych ofiar było osiem, w tym czworo motocyklistów", gdzie "głównie to wina kierujących jednośladami przyczyniła się do tego".