Dziś ma zapaść decyzja w sprawie limitów połowowych na przyszły rok na Bałtyku. Decyzję podejmą ministrowie do spraw rybołówstwa unijnych krajów na spotkaniu w Luksemburgu.
Propozycja Komisji Europejskiej z końca sierpnia jest niekorzystna dla polskich rybaków, bo zakłada znaczne ograniczenia połowów. Komisja zaproponowała zmniejszenie o prawie 70 procent przyłowów dorszy, czyli przy okazji połowów innych gatunków ryb, na wschodnim i zachodnim Bałtyku. Zakaz połowów dorszy obowiązuje od 2019 roku.
Komisja zaproponowała też zmniejszenie o 50 procent limitów połowowych śledzi w zachodniej części Morza Bałtyckiego.
"Polska będzie negocjować w celu zmiany propozycji Komisji na korzystniejszą dla rybaków. Liczę na to, że uzyskamy poparcie dla zwiększenia kwot" - przekazał brukselskiej korespondentce Polskiego Radia Beacie Płomeckiej wiceminister rolnictwa zajmujący się rybołówstwem Jacek Czerniak.
Podkreślił, że ostateczna decyzja powinna uwzględniać argumenty środowiskowe, doradztwa naukowego oraz analizę aspektu społeczno-ekonomicznego.
Komisja zaproponowała też zmniejszenie o 50 procent limitów połowowych śledzi w zachodniej części Morza Bałtyckiego.
"Polska będzie negocjować w celu zmiany propozycji Komisji na korzystniejszą dla rybaków. Liczę na to, że uzyskamy poparcie dla zwiększenia kwot" - przekazał brukselskiej korespondentce Polskiego Radia Beacie Płomeckiej wiceminister rolnictwa zajmujący się rybołówstwem Jacek Czerniak.
Podkreślił, że ostateczna decyzja powinna uwzględniać argumenty środowiskowe, doradztwa naukowego oraz analizę aspektu społeczno-ekonomicznego.