Będzie dotyczyć ośmiopunktowej deklaracji, która jest zgodna z oczekiwaniami wyborców Sławomira Mentzena. W ten sposób polityk Konfederacji chce pomóc swoim sympatykom w podjęciu decyzji 1 czerwca.

W czwartek deklarację podpisał Karol Nawrocki. W sobotę dowiemy się, czy zrobi to Rafał Trzaskowski.

Rafał Trzaskowski nie obiecuje, że podpisze deklarację Sławomira Mentzena. Kandydat Koalicji Obywatelskiej wyraża jednak gotowość do szczerej rozmowy.

- Myślę, że w wielu rzeczach możemy się zgodzić. W kilku na pewno się nie zgodzimy, ale otwarta debata to jest dokładnie to, czego potrzebujemy - powiedział Trzaskowski.

Deklaracja Mentzena przewiduje, że przyszły prezydent nie zgodzi się na podwyższenie podatków, ograniczenie obrotu gotówką czy na nowe traktaty unijne. Jest też w niej mowa o sprzeciwie wobec wstąpienia Ukrainy do NATO. Zdaniem Moniki Wielichowskiej z KO, ten punkt jest nie do przyjęcia dla Rafała Trzaskowskiego.

- To nie zgadza się z naszą polską racją stanu - tłumaczy Wielichowska.

Także Krzysztof Bosak z Konfederacji uważa, że kandydat KO nie podpisze deklaracji w całości. - Jest ona sprzeczna z całą jego drogą polityczną - uważa Bosak.

Sławomira Mentzena poparło w pierwszej turze blisko 15 procent wyborców.

Edycja tekstu: Piotr Kołodziejski