W ubiegłym roku na zwolnieniach byliśmy 290 milionów dni. Wydatki z tego tytułu przekroczyły 30 miliardów złotych. Ze zwolnień korzystamy często, ale nie do końca jest jasne, co możemy w tym czasie robić.

- Teraz ma się to zmienić - mówił rzecznik rządu Adam Szłapka: - Wyjście do apteki, czy odprowadzenie dziecka do przedszkola, które często skutkowało utratą świadczeń, po prostu nie będzie tym skutkowało. Chodzi o to, żeby te przepisy były po prostu jak najbardziej ludzkie.

Projekt przewiduje także możliwość wykonywania pracy u innego pracodawcy podczas zwolnienia lekarskiego. Na przykład złamanie ręki wyklucza nas z pracy biurowej, ale w innym miejscu możemy prowadzić szkolenia.

- Choć jest pewien warunek - powiedział wiceminister rodziny pracy i polityki społecznej Sebastian Gajewski: - To ubezpieczony będzie musiał powiedzieć lekarzowi, że on by chciał, żeby to zwolnienie było tylko do jednego miejsca, a lekarz będzie mógł, ale nie będzie miał takiego obowiązku, żeby wypisać zwolnienie tylko do tego jednego miejsca.

Nowe przepisy mają wejść w życie 1 stycznia przyszłego roku.

Autorka edycji: Joanna Chajdas