Pomnik "Chłopca z Pesztu", czyli dar mieszkańców stolicy Węgier dla szczecinian, stanął w sobotę na Jasnych Błoniach.
- Pomnik, który ma upamiętniać wydarzenia z powstania węgierskiego z 1956 roku przedstawia 17-letniego chłopca z Budapesztu. Ten chłopak wierzy w zwycięstwo, wierzy w odzyskanie wolności i dlatego jego twarz jest rozpromieniona - tłumaczy Richárd Juha.
Statua chłopca z karabinem została zaprojektowana na wzór zdjęcia młodego powstańca,
który walczył o wolność Węgier w 1956 roku. Wśród mieszkańców pomnik wywołuje pozytywne uczucia. - Węgrzy to nasi przyjaciele - podkreślają szczecinianie.
- Wspaniale, że jest pamięć, a przede wszystkim pamięć o Węgrach, którzy są dla nas przyjaciółmi. Niech sobie ten chłopak tu stoi, tylko bliżej pod drzewem, żeby na niego bardzo nie kapało. Niewiele jest pomników w Szczecinie, więc niech stoi - komentowali mieszkańcy.
Uroczyste odsłonięcie pomnika zaplanowano na 9 grudnia. Monument jest prezentem dla szczecinian - zapłacili za niego Węgrzy. Nawiązuje do wydarzeń powstania nazwanego rewolucją węgierską z przełomu października i listopada 1956 roku, podczas którego Węgrzy próbowali wyrwać się spod dominacji sowieckiej.
Szczecinianie w geście solidarności zaangażowali się w pomoc narodowi węgierskiemu,
przekazując krew, lekarstwa, żywność i artykuły pierwszej potrzeby. Na pamiątkę tego wydarzenia polskie i węgierskie władze samorządowe w 2016 r. zdecydowały o postawieniu bliźniaczych pomników w Szczecinie i Budapeszcie. Powstanie węgierskie trwało 18 dni, zostało krwawo stłumione przez Armię Radziecką.