Albo uwłaszczenie, albo nowe przepisy inaczej regulujące kwestię prawną ogrodów działkowych - w ten sposób szczecińscy radni komentowali w "Kawiarence politycznej" piątkowe protesty działkowców w stolicy Pomorza Zachodniego, którzy domagają się przyspieszenia rządowych prac nad nową ustawą o ogrodach działkowych.
Według manifestujących, posłowie mogą nie zdążyć przed terminem wyznaczonym przez Trybunał Konstytucyjny, który zakwestionował zapisy obowiązującego prawa.
Dawid Krystek z SLD przypomniał, że jego ugrupowanie popiera starania działkowców. Sojusz przygotował także własny projekt ustawy. - Działkowcy dbają o ogródki przez kilkadziesiąt lat. Nie może więc być tak, że przyjdzie państwo czy samorząd i z dnia na dzień wyrzuci ich z działek - podkreślał radny. - Państwo nie musi zarabiać na działkowcach. Działki to płuca każdego miasta.
Radny PiS, Tomasz Hinc uważa, że działkowcy powinni mieć możliwość uwłaszczenia. - Rozwiązałoby to problem. Przecięłoby dominium Państwowych Ogrodów Działkowych, czyli takiej przechowalni kadr lewicowych od czasu PRL-u - mówił Hinc. - Projekt ustawy, który jest przedstawiany, jest "formą zakusu" na majątek.
Zdaniem Tomasza Grodzkiego z Platformy Obywatelskiej, należy skończyć z niejasnym statusem prawnym ogrodów działkowych. - W końcu nadszedł czas, aby to uregulować. W mojej ocenie nikt nie chce zrobić działkowcom krzywdy. Każdy, kto jest właścicielem lub długoletnim dzierżawcą kawałka ziemi, płaci jakiś podatek. To musi wrócić do nurtu życia społecznego, a nie być wydzieloną enklawą, która nie wiadomo co właściwie reguluje.
Podobnie tę kwestię komentowała radna niezrzeszona Małgorzata Jacyna-Witt. - Na pewno należy to uporządkować, umożliwiając w pewnym momencie wykup tych terenów tam, gdzie miasto zdecyduje się, że takie ogrody powinny funkcjonować.
Działkowcy żądają też zmian w powstającym projekcie ustawy. Według nich, znalazły się tam zapisy, które mogą pozbawić niektóre osoby prawa do ogrodów bez odszkodowania. Obawiają się, że - wbrew zapowiedziom rządu - tylko część działkowców będzie mogła skorzystać z prawa do ich wykupu.
Nowe prawo o ogrodach działkowych ma obowiązywać od nowego roku.
Posłuchaj "Kawiarenki politycznej".
Dawid Krystek z SLD przypomniał, że jego ugrupowanie popiera starania działkowców. Sojusz przygotował także własny projekt ustawy. - Działkowcy dbają o ogródki przez kilkadziesiąt lat. Nie może więc być tak, że przyjdzie państwo czy samorząd i z dnia na dzień wyrzuci ich z działek - podkreślał radny. - Państwo nie musi zarabiać na działkowcach. Działki to płuca każdego miasta.
Radny PiS, Tomasz Hinc uważa, że działkowcy powinni mieć możliwość uwłaszczenia. - Rozwiązałoby to problem. Przecięłoby dominium Państwowych Ogrodów Działkowych, czyli takiej przechowalni kadr lewicowych od czasu PRL-u - mówił Hinc. - Projekt ustawy, który jest przedstawiany, jest "formą zakusu" na majątek.
Zdaniem Tomasza Grodzkiego z Platformy Obywatelskiej, należy skończyć z niejasnym statusem prawnym ogrodów działkowych. - W końcu nadszedł czas, aby to uregulować. W mojej ocenie nikt nie chce zrobić działkowcom krzywdy. Każdy, kto jest właścicielem lub długoletnim dzierżawcą kawałka ziemi, płaci jakiś podatek. To musi wrócić do nurtu życia społecznego, a nie być wydzieloną enklawą, która nie wiadomo co właściwie reguluje.
Podobnie tę kwestię komentowała radna niezrzeszona Małgorzata Jacyna-Witt. - Na pewno należy to uporządkować, umożliwiając w pewnym momencie wykup tych terenów tam, gdzie miasto zdecyduje się, że takie ogrody powinny funkcjonować.
Działkowcy żądają też zmian w powstającym projekcie ustawy. Według nich, znalazły się tam zapisy, które mogą pozbawić niektóre osoby prawa do ogrodów bez odszkodowania. Obawiają się, że - wbrew zapowiedziom rządu - tylko część działkowców będzie mogła skorzystać z prawa do ich wykupu.
Nowe prawo o ogrodach działkowych ma obowiązywać od nowego roku.
Posłuchaj "Kawiarenki politycznej".
- Działkowcy dbają o te ogródki przez kilkadziesiąt lat. Nie może więc być tak, że przyjdzie państwo czy samorząd i z dnia na dzień wyrzuci ich z działek - podkreślał Dawid Krystek z SLD. - Państwo nie musi zarabiać na działkowcach. Działki to płuca każde
Radny PiS, Tomasz Hinc uważa, że działkowcy powinni mieć możliwość uwłaszczenia się. - Rozwiązałoby to problem. Przecięłoby dominium Państwowych Ogrodów Działkowych, czyli takiej przechowalni kadr lewicowych od czasu PRL-u.
Zdaniem Tomasza Grodzkiego z Platformy Obywatelskiej, należy skończyć z niejasnym statusem prawnym ogrodów działkowych.