Zachętę do zachowań pedofilskich można znaleźć nawet w dokumentach Światowej Organizacji Zdrowia - uważa szef Prawicy Rzeczpospolitej.
Marek Jurek w "Rozmowach pod krawatem" odniósł się do ubiegłorocznych ustaleń WHO na temat standardów zachowań seksualnych, a także wychowania seksualnego w Europie. Były marszałek Sejmu powiedział, że takie zapisy można tam znaleźć.
- Tam jest bardzo wyraźnie zarysowany program. W ósmym roku życia dziecko powinno znać swoje ciało, mieć pozytywny stosunek do masturbacji. W 12. roku życia powinno umieć prowadzić rozmowy na temat przyjemnego uprawiania seksu, a seks w 12. roku życia to jest czynność przestępcza - podkreślał Jurek. - W 15. roku życia powinno nawet krytykować normy obyczajowe i moralne dotyczące ciała i seksu.
Marek Jurek nie wskazał jednak konkretnych przykładów, które zinterpretował jako propagowanie pedofilii.
Jurek mówiąc o Światowej Organizacji Zdrowia komentował środową wypowiedź abp. Józefa Michalika. Duchowny zapytany o księży podejrzanych o pedofilię tuż przed posiedzeniem Episkopatu powiedział, że "dziecko szuka miłości, lgnie, zagubi się samo i jeszcze tego drugiego człowieka wciąga". Za to zdanie przeprosił na konferencji prasowej jeszcze tego samego dnia. Dodał że został źle zrozumiany.
- Przepraszam za nieporozumienie - mówił hierarcha, przypominając, że został zapytany w korytarzu, gdy spieszył się na obrady. - Człowiek myśli o zebraniu, a tu nagle pytanie i niedopowiedzenie - wyjaśniał abp Michalik.
Dziecko lgnie do człowieka, szuka miłości i ma prawo ją znaleźć piękną i czystą – podkreślił. – Oczywiście, niejednokrotnie człowiek, który jest zagubiony, wykorzysta to dziecko i to jest dramat, przed którym trzeba bronić. Trzeba żebyśmy wszyscy mieli oczy otwarte, nie patrzyli obojętnie i nie pozwalali patrzeć obojętnie na tego rodzaju sytuacje – apelował przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski.
Abp Michalik dodał, że "Dziecko nie ma siły wciągać drugiego człowieka, to zły człowiek wciąga to dziecko w orbitę swoich niewłaściwych zainteresowań" i powiedział, że tak należy rozumieć jego wcześniejsze słowa oraz że inne ich rozumienie jest "ewidentną pomyłką, którą godzi się skorygować" i za którą przeprosił.
Rzecznik Episkopatu Polski tłumaczył natomiast, że ta wypowiedź to "zwykły lapsus językowy".
Jurek komentując wypowiedź arcybiskupa stwierdził, że "każdemu może zdarzyć się jakiś ześlizg retoryczny i bardzo dobrze, że arcybiskup natychmiast zareagował".
Posłuchaj rozmowy i zobacz wideo.
- Tam jest bardzo wyraźnie zarysowany program. W ósmym roku życia dziecko powinno znać swoje ciało, mieć pozytywny stosunek do masturbacji. W 12. roku życia powinno umieć prowadzić rozmowy na temat przyjemnego uprawiania seksu, a seks w 12. roku życia to jest czynność przestępcza - podkreślał Jurek. - W 15. roku życia powinno nawet krytykować normy obyczajowe i moralne dotyczące ciała i seksu.
Marek Jurek nie wskazał jednak konkretnych przykładów, które zinterpretował jako propagowanie pedofilii.
Jurek mówiąc o Światowej Organizacji Zdrowia komentował środową wypowiedź abp. Józefa Michalika. Duchowny zapytany o księży podejrzanych o pedofilię tuż przed posiedzeniem Episkopatu powiedział, że "dziecko szuka miłości, lgnie, zagubi się samo i jeszcze tego drugiego człowieka wciąga". Za to zdanie przeprosił na konferencji prasowej jeszcze tego samego dnia. Dodał że został źle zrozumiany.
- Przepraszam za nieporozumienie - mówił hierarcha, przypominając, że został zapytany w korytarzu, gdy spieszył się na obrady. - Człowiek myśli o zebraniu, a tu nagle pytanie i niedopowiedzenie - wyjaśniał abp Michalik.
Dziecko lgnie do człowieka, szuka miłości i ma prawo ją znaleźć piękną i czystą – podkreślił. – Oczywiście, niejednokrotnie człowiek, który jest zagubiony, wykorzysta to dziecko i to jest dramat, przed którym trzeba bronić. Trzeba żebyśmy wszyscy mieli oczy otwarte, nie patrzyli obojętnie i nie pozwalali patrzeć obojętnie na tego rodzaju sytuacje – apelował przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski.
Abp Michalik dodał, że "Dziecko nie ma siły wciągać drugiego człowieka, to zły człowiek wciąga to dziecko w orbitę swoich niewłaściwych zainteresowań" i powiedział, że tak należy rozumieć jego wcześniejsze słowa oraz że inne ich rozumienie jest "ewidentną pomyłką, którą godzi się skorygować" i za którą przeprosił.
Rzecznik Episkopatu Polski tłumaczył natomiast, że ta wypowiedź to "zwykły lapsus językowy".
Jurek komentując wypowiedź arcybiskupa stwierdził, że "każdemu może zdarzyć się jakiś ześlizg retoryczny i bardzo dobrze, że arcybiskup natychmiast zareagował".
Posłuchaj rozmowy i zobacz wideo.