Koszykarze drużyny King Wilki Morskie Szczecin wyciskali siódme poty na siłowni, a złodzieje plądrowali szatnie w hali Szczecińskiego Domu Sportu.
Zawodnicy trenera Marka Żukowskiego ćwiczyli w czwartek od godziny 11 w siłowni Floating Arena, ale rzeczy osobiste zostawili w szatni znajdującej się w starej części SDS-u.
Jednym z poszkodowanych graczy jest Piotr Pluta. - Zamykaliśmy szatnie wychodząc na trening, a kiedy wróciliśmy, szatnia była otwarta. Człowiek trenuje, a kiedy wraca do szatni okazuje się, że nie ma portfeli, telefonów, dokumentów. Tragedia - mówi Pluta.
W hali Szczecińskiego Domu Sportu nie ma monitoringu. Postępowanie w sprawie kradzieży prowadzi już policja.
Jednym z poszkodowanych graczy jest Piotr Pluta. - Zamykaliśmy szatnie wychodząc na trening, a kiedy wróciliśmy, szatnia była otwarta. Człowiek trenuje, a kiedy wraca do szatni okazuje się, że nie ma portfeli, telefonów, dokumentów. Tragedia - mówi Pluta.
W hali Szczecińskiego Domu Sportu nie ma monitoringu. Postępowanie w sprawie kradzieży prowadzi już policja.