Sąd Okręgowy jeszcze raz zajmie się sprawą pijanego kierowcy z Kamienia Pomorskiego. Sąd Apelacyjny w Szczecinie właśnie zdecydował, że proces Mateusza S., który 1 stycznia 2014 roku wjechał w grupę pieszych i zabił sześć osób rozpocznie się ponownie.
- Sąd potwierdził, że jak na razie, mieliśmy rację, że są jakieś niejasności i trzeba to inaczej rozpatrzyć i podejść do wszystkiego w inny sposób - powiedział brat jednej z ofiar Waldemar Drożek.
Zdaniem obrońcy Mateusza S. Przemysława Kowalewskiego, ponowny proces nie jest potrzebny. - Oskarżony też nie jest z tego zadowolony, bo chciałby odbywać już karę w spokoju - stwierdził Kowalewski.
Obrońca chciał złagodzenia wyroku. Jednak zdaniem pełnomocnika pokrzywdzonych Zbigniewa Boguckiego na to, że Mateusz S. celowo doprowadził do wypadku wskazują zeznania policjantów, którzy przytaczali słowa byłej partnerki mężczyzny po wypadku. Kobieta była z nim w samochodzie.
Adriana B. chciała zerwać z mężczyzną. Kiedy powiedziała mu, że "to już koniec" on odpowiedział - "to już jest koniec" i gwałtownie skręcił kierownicą w prawo.
Mateusz S. w październiku 2014 roku usłyszał wyrok 12,5 roku więzienia. W czwartek nie było go w sądzie.
TVN24/x-news