Urząd Wojewódzki opuszczał tylnymi drzwiami, z siedziby Agencji Nieruchomości Rolnych wyszedł z ochroną policji. Tak przebiegała wizyta ambasadora Danii w Szczecinie.
Za ambasadorem przyjechała kilkunastoosobowa grupa rolników z Pyrzyc, którzy od kilku lat protestują przeciwko sprzedaży polskiej ziemi spółkom z duńskim kapitałem. W opinii przewodniczącego Powiatowej Izby Rolniczej z Pyrzyc Wacława Klukowskiego, ambasador w Szczecinie pojawił się, by lobbować na rzecz duńskich spółek.
- Jeśli ambasador Danii na terenie innego państwa potrafi bronić swoich obywateli, to pytam się, dlaczego nasze władze naszych interesów nie bronią skutecznie na terenie naszego państwa? - mówił Klukowski.
Agnieszka Muchla, rzecznik prasowy zachodniopomorskiego wojewody odpowiada, że nie było żadnego lobbingu.
- Byłam obecna na tym spotkaniu i absolutnie nie było tam żadnych prób nakłaniania pana wojewody, żeby większa ilość ziemi trafiła w ręce duńskich inwestorów. Panu ambasadorowi bardzo zależy na tym, żeby konflikt został zakończony i żeby wszystkie działania odbywały się zgodnie z prawem - poinformowała Muchla.
Dzwoniliśmy do duńskiej ambasady w Warszawie, by uzyskać komentarz, ale telefony tej placówki milczały.
Według wyliczeń rolników, tylko w powiecie pyrzyckim spółki z obcym kapitałem zajmują około półtora tysiąca hektarów gruntów. W całej Polsce to obszar 300 tysięcy hektarów - szacują rolnicy.