Podwykonawcy remontu szczecińskiej Opery na Zamku nie otrzymali pieniędzy za swoje prace. Zakład Kamieniarski "Przywała" ma zaległe faktury na ponad 50 tysięcy złotych. Kolejna firma "Ekam Elewacje" czeka na 30 tysięcy.
Głównym wykonawcą jest spółka "Ineko". To jej płaci Opera na Zamku, bo nie uznaje przedłożonych przez "Ineko" umów zaświadczających firmy podwykonawcze. Ich przedstawiciele powinni rozmawiać ze spółką, która je wynajęła - tłumaczył w magazynie "Radio Szczecin na Wieczór" dyrektor Opery, Jacek Jekiel.
- Ja nie mam możliwości drugi raz zapłacić. Nie mogę brać zobowiązań za jakieś umowy, które "Ineco" podpisywało, których myśmy nie widzieli, lub co do których odnieśliśmy się krytycznie - komentuje Jekiel.
Tymczasem właściciel firmy "Ekam Elewacje" Michał Ziołowicz tłumaczy, że o zakwestionowaniu umów przez Operę dowiedział się dopiero po wykonaniu prac.
- Pan doskonale wie, że wszyscy wykonawcy powinni być zgłoszeni. Był pan doskonale poinformowany, że prace wykonują zewnętrzne firmy i przez ten cały czas wypłacał pan pieniądze do firmy "Ineco" za wykonywanie prac kamieniarskich. Na jakiej podstawie? - pyta Ziołowicz.
Na podstawie umowy z głównym wykonawcą - odpowiada Opera na Zamku. Tymczasem główny wykonawca wpadł w kłopoty finansowe, nie rozlicza się z wynajętymi firmami i nie odbiera telefonu.
Spór prawdopodobnie rozstrzygnie sąd.
Remont Opery na Zamku trwa od pięciu lat. Pochłonął 67 milionów zł, z czego ponad 40 mln pochodziło z Unii Europejskiej. Termin zakończenia prac dwa razy był już przesuwany. Teraz otwarcie zaplanowano na 20 listopada.
- Ja nie mam możliwości drugi raz zapłacić. Nie mogę brać zobowiązań za jakieś umowy, które "Ineco" podpisywało, których myśmy nie widzieli, lub co do których odnieśliśmy się krytycznie - komentuje Jekiel.
Tymczasem właściciel firmy "Ekam Elewacje" Michał Ziołowicz tłumaczy, że o zakwestionowaniu umów przez Operę dowiedział się dopiero po wykonaniu prac.
- Pan doskonale wie, że wszyscy wykonawcy powinni być zgłoszeni. Był pan doskonale poinformowany, że prace wykonują zewnętrzne firmy i przez ten cały czas wypłacał pan pieniądze do firmy "Ineco" za wykonywanie prac kamieniarskich. Na jakiej podstawie? - pyta Ziołowicz.
Na podstawie umowy z głównym wykonawcą - odpowiada Opera na Zamku. Tymczasem główny wykonawca wpadł w kłopoty finansowe, nie rozlicza się z wynajętymi firmami i nie odbiera telefonu.
Spór prawdopodobnie rozstrzygnie sąd.
Remont Opery na Zamku trwa od pięciu lat. Pochłonął 67 milionów zł, z czego ponad 40 mln pochodziło z Unii Europejskiej. Termin zakończenia prac dwa razy był już przesuwany. Teraz otwarcie zaplanowano na 20 listopada.
Głównym wykonawcą jest spółka "Ineko". To jej płaci Opera na Zamku, bo nie uznaje przedłożonych przez "Ineko" umów zaświadczających firmy podwykonawcze. Ich przedstawiciele powinni rozmawiać ze spółką, która je wynajęła - tłumaczył w magazynie "Radio Szcz
Tymczasem właściciel firmy "Ekam Elewacje" Michał Ziołowicz tłumaczy, że o zakwestionowaniu umów przez Operę dowiedział się dopiero po wykonaniu prac.