Między Mostem Długim a pętlą Turkusowa szczecińskie tramwaje muszą ograniczać prędkość do 40 km/h. Rozkłady jazdy nie zostały zmienione. Pasażerowie muszą się więc liczyć z niewielkimi opóźnieniami.
- Nasz słynny Szybki Tramwaj jest jednym wielkim bublem. W jednym miejscu dosłownie zabrakło torów - mówi słuchacz.
Znamy problem - powiedziała Radiu Szczecin odpowiedzialna za inwestycje w spółce Tramwaje Szczecińskie z-ca dyrektora Krystyna Gawrońska.
To co było możliwe naprawiła ekipa techniczna. Na wtorek spółka zwołała w trybie pilnym spotkanie z wykonawcami budowy i przedstawicielami Wydziału Inwestycji Urzędu Miasta. Dopiero później będzie wiadomo, co jest rzeczywistą przyczyną usterek i czy wykonawcy usuną je w ramach gwarancji. Dowiemy się też, jak długo potrwają kłopoty.
Dodaj komentarz 2 komentarze
Na wtorek dopiero? Cóż, bardzo szybka reakcja.
Moze czas sie zajac ,kto wziol za to kase?? Bo jak narazie nikt o tym nie mowi,albo tez zarobili za milczenie. Tory nie pekly od mrozu ktorego nie bylo,a wiekszosc materialow zostala zastapiona tanszymi i sa skutki. Na budowach robia tak samo,ze zamiast tych drogich i lepszych ,kupuja gorsze i tansze,a wiec wiecej do kieszeni. Nic nowego ,ale juz niedlugo sie to skonczy .